Wichury i burze na południu Polski. Ponad 360 interwencji
Trwa akcja strażaków i innych służb ratunkowych po nocnych burzach, które przeszły nad Podkarpaciem. Także w Małopolsce wichury powyrywały drzewa i zniszczyły dachy.
2014-08-14, 13:56
Posłuchaj
Ponad 360 interwencji w ciągu jednej nocy. Pełne ręce roboty miała straż pożarna po wieczornych i nocnych nawałnicach. Najgorzej było na południu Polski, w trzech województwach: śląskim, podkarpackim i małopolskim. Jak mówi IAR rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, w wielu powiatach cały czas trwa usuwanie skutków nawałnicy. Na przykład w powiecie rzeszowskim i łańcuckim nocna burza połączona z wichurą, uszkodziła, bądź zerwała dachy na ponad stu budynkach. Tylko na Podkarpaciu pracowało prawie 80 jednostek straży pożarnej.
Najwięcej strat na Podkarpaciu zanotowano w okolicach Rzeszowa i Łańcuta. Są zerwane dachy, powalone drzewa, uszkodzone linie energetyczne i telefoniczne - informuje Grzegorz Podarała - dyżurny Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej:
Najgorzej jest we wsiach położonych na wschód od Rzeszowa, jest tam co najmniej 20 zerwanych dachów. W pierwszej kolejności strażacy chcą zabezpieczyć właśnie te uszkodzone budynki, dopiero później przystąpią np. do usuwania powalonych konarów.
- Straty będą poważne. Szczęśliwie nie ma jednak doniesień o zabitych czy rannych - informuje starosta łańcucki Adam Krzysztoń. Choć jak przyznaje, część dachów spadła na samochody. Uszkodzone są również linie energetyczne i telekomunikacyjne.
TVP/x-news
REKLAMA
W Podkarpackiem burze mogą dziś jeszcze wystąpić na południu regionu.
Wichury w Małopolsce
Ponad sto połamanych drzew, 32 zerwane lub uszkodzone dachy to efekt wichury, która nocą przeszła nad Małopolską. Najmocniej wiało w rejonie Gorlic, Tarnowa i Nowego Sącza.
Uszkodzone są linie energetyczne i telefoniczne. Zerwana jest trakcja kolejowa na trasie Nowy Sącz-Rytro.
Wiatr był tak silny, że wyrywał drzewa z korzeniami. Dwie drogi w rejonie Grybowa i Ciężkowic były zablokowane przez połamane drzewa i gałęzie. W wyniku wichury poszkodowane zostały dwie osoby.
REKLAMA
W Starym Sączu na ulicy Partyzantów, szkło z rozbitego okna raniło 22-letnią kobietę - na tej ulicy wiatr zerwał w nocy aż siedem dachów. Natomiast w Gorlicach wiatr zerwał linię energetyczną, porażony prądem został jeden ze strażaków pracujący przy zabezpieczaniu tego miejsca.
Dokładny rozmiar szkód nie jest jeszcze znany, na razie trwa ich szacowanie. Jak zapewnia straż pożarna, wszystkie drogi są przejezdne.
Podhale po nawałnicy
Nad Tatrami i Zakopanem przeszła w nocy gwałtowna burza. Tym razem jednak bardziej niż opady deszczu wszystkim dał się we znaki silny wiatr. Wichura miejscami była tak silna że połamała drzewa i grube konary, które zalegając na drogach od rana utrudniały jazdę kierowcom. Strażacy już usunęli większość połamanych drzew z ulic. Andrzej Gąsienica-Makowski starosta tatrzański dodaje że na szczęście poważniejszych interwencji i zdarzeń było niewiele.
Tym razem więc Podhale wyszło obronną ręką po kolejnej nawałnicy. Znacznie gorzej było w ostatnią niedzielę kiedy to rekordowe opady deszczu zamieniły ulice w centrum Zakopanego w rwące potoki. Na szczęście synoptycy obiecują poprawę pogody - już w piątek czekają nas pierwsze przejaśnienia a od soboty - ciepła i słoneczne pogoda.
IAR, TVP Info, bk
REKLAMA