Separatyści otrzymali wsparcie z Rosji?
Premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Ołeksandr Zacharczenko oświadczył, że otrzymał wsparcie militarne od Rosji. Separatyści mieli zostać wspomożeni nie tylko sprzętem bojowym, lecz także wyszkolonymi żołnierzami.
2014-08-17, 12:32
Posłuchaj
Według nowego przywódcy separatystów, który zastąpił na stanowisku premiera Aleksandra Borodaja, na Ukrainę trafiło między innymi 30 czołgów i 120 transporterów opancerzonych.
- Nie wiem, co jeszcze musi się wydarzyć, by świat uwierzył, że to jest wojna. Wojna trwa – świadczą o tym słowa Aleksandra Zacharczenki. Nie zapominajmy również, że brytyjscy dziennikarze zauważyli wjeżdżające na terytorium Ukrainy pojazdy wojskowe - mówiła w Polskim Radiu 24 dr Natalya Ryabinska, socjolog z Komitetu Obywatelskiego Solidarności z Ukrainą.
Rozmowy na szczycie
W Berlinie spotkają się szefowie dyplomacji Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji. Główną oś rozmów stanowić będzie pomoc humanitarna dla mieszkańców obwodów donieckiego i ługańskiego. To kolejne spotkanie mające na celu zażegnanie kryzysu ukraińskiego.
- Kremlowi zależy na tym, aby ten konflikt trwał. Taka sytuacja osłabia Ukrainę, która potrzebuje wyborów – obecny parlament nie jest zdolny do przeprowadzenia reform. Jednak przeprowadzanie głosowania w momencie, gdy na części terytorium trwa wojna, nie jest możliwe - tłumaczyła dr Natalya Ryabinska.
Tymczasem na wschodzie Ukrainy nadal trwają walki. Separatyści zestrzelili należący do sił rządowych myśliwiec MiG-29.
PR24/MP