Rosyjskie embargo bije w polskich przewoźników. Chcą rządowej pomocy
Embargo wprowadzone przez Rosję uderza nie tylko w producentów produktów rolniczych ale i przewoźników, którzy z dnia na dzień utracili wiele kontraktów. Chcą rządowej pomocy.
2014-08-17, 12:57
Posłuchaj
Nasza sytuacja po wprowadzeniu rosyjskiego embarga jest dramatyczna - mówią przewoźnicy. ─ Decyzja Moskwy postawiła z dnia na dzień tysiące firm przed groźbą bankructwa - mówił w Polskim Radiu RDC prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Międzynarodowych Przewoźników i Spedytorów "Podlasie" Waldemar Jaszczur.
Dodał, że wielu przewoźników, którzy mieli stałe kontrakty na linii Polska-Rosja lub Europa-Rosja z dnia na dzień zostało bez pracy.
Szef stowarzyszenia przewoźników poinformował, że nawet samochody, które wjechały na teren Federacji Rosyjskiej przed 1 sierpnia, a nie przeszły odprawy celnej, zostały zawrócone.
Waldemar Jaszczur zauważył, że Polska posiada nie tylko największą, ale i najnowocześniejszą bazę transportową w Europie. Jeden ciągnik siodłowy z naczepą to wydatek rzędu pół miliona złotych. ─ Przewoźnik zaciągnął kredyty, leasingi, które trzeba spłacać" - powiedział gość RDC.
REKLAMA
Przewoźnicy chcą wsparcia rządu
Waldemar Jaszczur skarżył się na bierność rządu. Jego zdaniem, są możliwości wyjścia z tej trudnej sytuacji, ale nikt nie chce z przewoźnikami rozmawiać.
Rozmówca RDC dodał, że transportowcy nie chcą strajkować i są gotowi szukać kompromisu. Dodał jednak, że jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie w krótkim czasie będą musieli upomnieć się o swoje. Nie sprecyzował jaką formę miałby przybrać ich ewentualny protest.
Polska jest liderem drogowych przewozów transportowych w Europie. Flota polskich przewoźników liczy ponad 150 tysięcy aut.
IAR, jk
REKLAMA
Polecane
REKLAMA