Obrona Zbaraża. Chluba polskiego oręża
Uwieczniona na kartach powieści "Ogniem i mieczem" autorstwa Henryka Sienkiewicza obrona Zbaraża zaliczana jest do najchlubniejszych wydarzeń w dziejach oręża polskiego.
2024-08-22, 05:40
Latem 1649 roku, w czasie powstania Chmielnickiego, wielka armia kozacko-tatarska otoczyła Zbaraż i skoncentrowane w nim oddziały polskie. Stosunek sił był zatrważający. 15 tysięcy polskich żołnierzy broniło się w twierdzy należącej do rodu Wiśniowieckich przed 100-120 tysiącami ludzi. Na czele polskiej załogi stali regimentarze Andrzej Firlej i Stanisław Lanckoroński. Faktyczne dowództwo sprawował jednak wojewoda ruski książę Jeremi Wiśniowiecki.
Wojskami agresorów dowodził sam Bohdan Chmielnicki. Oblężenie rozpoczęło się 10 lipca 1649 i trwało ponad 6 tygodni. - Mimo olbrzymiej dysproporcji sił strona polska walczyła z nadludzką niemal determinacją i wytrwałością. Odpierano szturm za szturmem – mówiła na antenie PR prof. Jolanta Choińska-Mika.
Na początku sierpnia, gdy w twierdzy zaczynało brakować amunicji i żywności wysłano do króla Jana Kazimierza błagalny list z prośbą o pomoc. Jan Kazimierz osobiście stanął na czele 15-tysięcznej armii, która wyruszyła na odsiecz Zbarażowi. - Postawa obrońców Zbaraża była wspaniałym przykładem dla reszty Rzeczpospolitej, zgnębionej dotychczasowymi klęskami nad Żółtymi Wodami, Korsuniem i Piławcami – zaznaczyła historyk.
Jednak królewska armia sama została zaskoczona przez siły kozacko-tatarskie pod Zborowem. Trudną sytuację uratował kanclerz Jerzy Ossoliński, któremu udało się skłonić chana tatarskiego do podjęcia rokowań. Rezultatem była ugoda zborowska, w wyniku której zwiększono rejestr kozaków do 40 tysięcy i przyznająca szerokie swobody kozakom w województwach kijowskim, czernichowskim i bracławskim.
REKLAMA
Dzięki tej ugodzie Chmielnicki 22 sierpnia 1649 roku zakończył oblężenie Zbaraża. Był to kompromis, z którego nietrwałości zdawały sobie sprawę obie składające pod nią podpisy strony.
Posłuchaj
mjm
REKLAMA
REKLAMA