Edward M. uniewinniony. "To klęska Ziobry"

Z braku "wystarczających dowodów" łódzka prokuratura umorzyła śledztwo przeciw polonijnemu biznesmenowi z USA Edwardowi M., podejrzanemu o podżeganie do zabójstwa b. szefa policji Marka Papały. - Orzeczenie prokuratury jest przypieczętowaniem prawniczej i politycznej klęski Zbigniewa Ziobry - komentuje szef SLD Leszek Miller.

2014-08-20, 16:26

Edward M. uniewinniony. "To klęska Ziobry"

Posłuchaj

Edward M. uniewinniony. Szef SLD Leszek Miller (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Leszek Miller dodał, że nie zdziwi się jeśli Edward M. wystąpi o odszkodowanie, bo może czuć się pokrzywdzony. Szef SLD zaznaczył, że jeśli biznesmen uzyska gratyfikację finansową, to Zbigniew Ziobro powinien ją zapłacić z własnej kieszeni.

- Decyzja prokuratury jest widowiskową klęską byłego ministra sprawiedliwości, który przez długi czas stawiał zarzuty, ścigał Mazura w Stanach Zjednoczonych i próbował dokonać ekstradycji - mówił szef Sojuszu.
Polityk podkreślił, że z "goryczą" słucha kolejnych komunikatów, świadczących o tym iż polski wymiar sprawiedliwości nie może skutecznie znaleźć i oskarżyć mordercy lub morderców gen. Papały.
(źródło:TVN24/x-news)

Zarzut wobec Edwarda Mazura dotyczył namawiania do zabójstwa byłego szefa polskiej policji, za co biznesmen miał oferować ponad 40 tysięcy dolarów. Do spotkania w tej sprawie miało dojść w kwietniu 1998 roku w Gdańsku.
Prokuratorzy przeanalizowali dowody i nie znaleźli potwierdzenia, że do takiego spotkania doszło. Śledczy pracowali na danych teleinformatycznych i billingach, które zgromadziła w czasie dochodzenia policja. Jeden z ostatnich dowodów w wątku dotyczącym Edwarda M. zweryfikowano dopiero 25 lipca tego roku.

- Brak jest wystarczających dowodów, by polonijny biznesmen Edward M. nakłaniał inne osoby do zabójstwa generała Marka Papały - poinformował w środę rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert.

REKLAMA

Zwrócił uwagę, że podjęcie decyzji o umorzeniu śledztwa w wątku dotyczącym Edwarda M. została poprzedzona szczegółową analizą zgromadzonego materiału dowodowego, a zwłaszcza po zapoznaniu się z "zawartością" kilkuset segregatorów zawierających materiały operacyjne policji, zgromadzone w Komendzie Głównej Policji od czasu zabójstwa do połowy 2010 roku.

Jak poinformował Szubert w ostatnich miesiącach napływały jeszcze dowody dotyczące M., w tym zeznania świadków, które należało zweryfikować.

Zdaniem śledczych zebrane dowody - wśród których są dowody korzystne dla podejrzanego, ale także dowody obciążające - nie są wystarczające do przyjęcia, że Edward M. nakłaniał inne osoby do dokonania zabójstwa Papały, a przez to nie dają podstaw do kontynuowania śledztwa wobec biznesmena. Jednocześnie tą samą decyzją uchylono zabezpieczenie majątkowe.

Rzecznik poinformował, że postanowienie o umorzeniu postępowania nie jest jeszcze prawomocne.

REKLAMA

Zbigniew Ziobro uważa, że to państwo polskie poniosło porażkę w sprawie zabójstwa generała Marka Papały. Według niego, przyczyn fiaska trzeba doszukiwać się w pierwszych dniach śledztwa, które, jego zdaniem, od początku było źle prowadzone. Były minister sprawiedliwości zaznaczył, że jako prokurator generalny robił to, co do niego należało, czyli popierał skierowany przez poprzedników wniosek o ekstradycję Edwarda Mazura.

Przypomniał, że zarzut podżegania do zabójstwa generała Marka Papały został postawiony Edwardowi M. w okresie rządów SLD. Także list gończy i wniosek o ekstradycję biznesmena został wysłany do Stanów Zjednoczonych za rządów Sojuszu, a decyzję tę nadzorował bezpośrednio zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik powołany na to stanowisko, jak podkreślił Zbigniew Ziobro, "osobiście" przez ówczesnego premiera Leszka Millera.
Podczas konferencji w Sejmie były minister sprawiedliwości zaznaczył, że wersję śledztwa zakładającą podżeganie do zabójstwa przez Edwarda M., popierali też kolejni prokuratorzy generalni - ministrowie sprawiedliwości powołani przez rząd Platformy Obywatelskiej. Przypomniał, że w 2009 roku, za czasów ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego, prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia, opierając się na dowodach zakwestionowanych dzisiaj przez prokuraturę łódzką.
Według Zbigniewa Ziobry, ważne jest, że umarzając wątek Edwarda Mazura, prokurator nie stwierdził, że podstawą jest brak czynu zabronionego, ale brak dostatecznych dowodów, które pozwoliłyby postawić go przed sądem. Ziobro dodał, że w tej sprawie w niejasnych okolicznościach popełnił samobójstwo główny świadek oskarżenia Artur Zirajewski, a pod koniec 2011 roku pojawił się członek gangu, który po kilkunastu latach od zdarzenia obciążył odpowiedzialnością za zabójstwo ważnego świadka oskarżenia - Igora Ł. W ten sposób, zdaniem Ziobry, "wysadził w powietrze" dotychczasowy kierunek śledztwa.

Do zabójstwa generała Marka Papały - już wtedy byłego szefa policji - doszło 25 czerwca 1998 roku. Pierwotnie śledczy zakładali, że Papała zginął, bo był niewygodny dla wielu ludzi oraz środowisk przestępczych. Obecnie wszystko wskazuje na to, że byłego szefa policji mogli zabić złodzieje z gangu kradnącego samochody.

IAR/asop

REKLAMA

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej