Rolnicy trują pszczoły, sąsiadów, swoich najbliższych i samych siebie

Pszczelarze na całym świecie starają się uchronić pszczoły przed skutkami stosowania w rolnictwie agresywnych środków ochrony roślin. W Kanadzie dwie największe firmy pszczelarskie podały do sądu producentów neonikotynoidów stosowanych do zaprawiania kukurydzy i soi.

2014-09-09, 13:47

Rolnicy trują pszczoły, sąsiadów, swoich najbliższych i samych siebie
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Czy polscy pszczelarze mogą skutecznie walczyć z koncernami chemicznymi, których produkty trują pszczoły. O problemie w Porannych rozmaitościach radiowej Jedynki mówi Andrzej Kasperowicz, redaktorem naczelnym Pszczelarza Polskiego, miesięcznika Polskiego Związku Pszczelarskiego
+
Dodaj do playlisty

W Unii Europejskie stosowane jest dwuletnie moratorium na wykorzystanie w rolnictwie neonikotynoidów. W tym czasie obserwuje się sytuację pszczół. - Chemia dostarczyła w ostatnich dziesięcioleciach bardzo radykalne środki ochrony roślin. Ogólnie te cztery neonikotynoidy, które wstrzymała Komisja Europejska, są mocno toksyczne. Najbardziej radykalny z nich ma toksyczność ponad 7 tysięcy razy wyższą od osławionego DDT. Dawka letalna, czyli śmiertelna, dla pszczół to śladowe ilości – wyjaśnia Andrzej Kasperowicz, redaktor naczelny Pszczelarza Polskiego, miesięcznika Polskiego Związku Pszczelarskiego.

Rolnicy łamią prawo

Zdaniem gościa rolnicy nie zostali odpowiednio przygotowani na stosowania tak toksycznych substancji. - Jeśli rolnik bez skafandra ochronnego, bez kabiny robi oprysk w ciągu dnia i jeszcze przy wietrze to znaczy, że nie ma świadomości jak duże szkody może wyrządzić. Nie chodzi o to, że truje pszczoły, szkodzi także swoim sąsiadom, najbliższym i samemu sobie – uważa rozmówca. - Po ukazaniu się tych informacji na łamach Pszczelarze Polskiego w maju i po rozesłaniu go do wszystkich starostw w kraju, władze zwróciły się do policji, by ta pilnowały by rolnicy przestrzegali prawo  – dodaje.

Jest alternatywa

Nie musi być konfliktu między pszczelarzem i rolnikiem. Po pierwsze pszczelarze mogą się umówić z rolnikami gdzie stawiają ule i tam oprysku może nie być. W ten sposób może działać zasada dobrosąsiedztwa.

Austria znalazła rozwiązanie

Austriacy wymogli na swoich władzach zakaz stosowania radykalnej środków ochrony roślin. Naukowcy szybko znaleźli środki zamienne i ochrona roślin przebiega bez żadnych strat.

Aleksandra Tycner, abo

Polecane

Wróć do strony głównej