NBP o rynku nieruchomości

Rynek mieszkaniowy jest w fazie ożywienia; dalszy rozwój sektora będzie zależał od sytuacji gospodarczej naszego kraju - oceniają eksperci NBP w opublikowanym w poniedziałek raporcie. Deweloperzy dostosowali ofertę do potrzeb rynku; rzadziej też bankrutują.

2014-09-16, 14:25

NBP o rynku nieruchomości
Mieszkanie dla Młodych tylko na rynku pierwotnym . Foto: Glow Images/East News

Autorzy raportu podkreślili, że w ubiegłym roku sytuacja na pierwotnym rynku mieszkań była stabilna, a na wtórnym trochę się pogorszyła dla sprzedających lokale. Świadczy o tym dłuższy okres sprzedaży własnego M.

Ożywienie na rynku mieszkań
Jednak - jak podkreślają analitycy NBP - rynek mieszkań znajduje się teraz w fazie ożywienia. - Jego dalszy rozwój związany będzie z sytuacją makroekonomiczną gospodarki - zaznaczyli.
Eksperci NBP zwrócili uwagę, że średnie ceny ofertowe lokali, zarówno z pierwszej, jak i z drugiej ręki, utrzymywały się na stabilnym poziomie. Podobnie było z cenami transakcyjnymi. W 2013 roku w stolicy średnie ceny transakcyjne na obu rynkach niewiele wzrosły, a w pierwszym kwartale br. trochę spadły. W pozostałych miastach były stabilne.

Nowe mieszkania droższe od używanych

Z raportu NBP wynika ponadto, że we wszystkich badanych miastach nowe mieszkania są droższe od używanych. - Różnice w tych cenach nie są znaczące, chociaż rynek pierwotny zazwyczaj oferuje mieszkania lepsze jakościowo od już istniejących - napisano.
Bank centralny poinformował też, że choć w ub.r. oddano do użytku o 6,8 tys. mieszkań mniej niż rok wcześniej, to liczba sprzedanych lokali jest nadal wysoka. - Liczba nowo wydanych pozwoleń na budowę mieszkań oraz rozpoczętych inwestycji były najniższe od 2006 r.. Jednocześnie deweloperzy dostosowali mieszkania z nowej oferty do preferencji oraz możliwości finansowych klientów, oferując więcej mieszkań małych i średnich - czytamy w raporcie.

Równowaga na rynku

Specjaliści NBP zauważyli, że w 2013 r. spadła liczba gotowych mieszkań, wystawionych na sprzedaż przez deweloperów. Szacuje się, że mogą być one sprzedane w ciągu około czterech kwartałów. - Taki poziom przyjmowany jest na rynku pierwotnym za wyznacznik równowagi - podkreślono.

Polacy zarabiają więcej
Według analizy NBP popyt na mieszkania spowodowany czynnikami demograficznymi wygasł. Rósł natomiast popyt na lokale dzięki istotnie rosnącym dochodom gospodarstw domowych. Dostęp do kredytów mieszkaniowych uznano za jeden z najważniejszych czynników wpływających na popyt. - W 2013 r. wzrosła liczba i wartość złotowych kredytów mieszkaniowych. W listopadzie 2013 r. po raz pierwszy od 2002 r., udział kredytów złotowych przekroczył 50 proc. całego portfela kredytów mieszkaniowych - podkreślono.

Tanie kredyty
Eksperci zwrócili uwagę na niskie oprocentowanie złotowych kredytów mieszkaniowych. W 2013 r. w dużych miastach bardziej opłacało się kupić mieszkanie na kredyt niż je wynająć. - Jakość kredytów dla deweloperów jest niska (ok. 28 proc. wartości udzielonych kredytów było uznane przez banki za zagrożone), jednak kredyty te stanowią mniej niż 4 proc. aktywów banków, które je udzielają - napisano w raporcie. Dodano, że bankructwa firm deweloperskich zdarzają się rzadziej niż w latach poprzednich.
Inaczej wygląda sytuacja na rynku nieruchomości komercyjnych. 2013 r. był kolejnym rokiem, w którym szybko rosła podaż nowych powierzchni biurowych i handlowych.

REKLAMA

PAP, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej