Jak zreformować ONZ?
Prezydent Komorowski weźmie udział w szczycie ONZ, który odbędzie się w Nowym Jorku. Na łamach dziennika „New York Times” prezydent zapowiadał, że będzie chciał ograniczyć przywileje Rosji na forum Narodów Zjednoczonych, tak aby Moskwa nie mogła blokować inicjatyw w sprawie Ukrainy i spróbuje przekonać ONZ, by zniosła prawo weta Rosji w Radzie Bezpieczeństwa.
2014-09-22, 09:39
Posłuchaj
Zdaniem Agnieszki Bieńczyk-Missali z Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW przeprowadzenie takich zmian nie jest realne. – Każda poprawka do karty Narodów Zjednoczonych, w tym reforma funkcjonowania Rady Bezpieczeństwa wymaga zgody Rosji – podkreślił Gość PR24.
- Polska od wielu lat aktywnie uczestniczy w dyskusjach dotyczących reformy ONZ, dlatego nie jest dla mnie dużym zaskoczeniem fakt, że Bronisław Komorowski chce mieć w tym swój udział. Prezydent na pewno zwróci uwagę, na to, że Rosja, jako stały członek Rady Bezpieczeństwa ma szczególnie troszczyć się o utrzymanie pokoju na całym świecie. Sama jednak te podstawowe zasady łamie. W ostatnich latach powstało wiele propozycji, które miały na celu ograniczenie prawa weta i do tej pory nic z tego nie wynikło. Wydaje mi się, że tym razem będzie podobnie – zaznaczyła Agnieszka Bieńczyk-Missala.
Rosja jako jeden z pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa może zablokować każdą decyzję Narodów Zjednoczonych, co powoduje, że organizacja nie może podjąć żadnych praktycznych działań, na przykład w sprawie Ukrainy.
- Wszystkie państwa są równe, ale oczywiście ze względu na swoją pozycję i znaczenie w stosunkach międzynarodowych, każde z nich dąży do realizacji swoich interesów. Można zatem odnieść wrażenie, że prawo weta jest już przeżytkiem. Od dwudziestu lat trwa dyskusja dotycząca zmian reformy Rady Bezpieczeństwa. Choć wszystkie państwa zgadzają się z tym, że w Radzie powinno zasiąść więcej członków. Jednak jest wiele państw, które obawiają się tego rozszerzenia – powiedziała Agnieszka Bieńczyk-Missala.
REKLAMA
Pr24/Paulina Olak
Polecane
REKLAMA