Separatyści przeprowadzą wybory. Kijów: nie uznamy ich
Separatyści z Donbasu swoje głosowanie zorganizują 2 listopada. Odrzucili możliwość przeprowadzenia wyborów pod nadzorem Kijowa.
2014-09-25, 19:57
Posłuchaj
WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Ukraina i reszta świata nie uzna wyborów lokalnych, które chcą zorganizować separatyści. Taką deklarację złożył prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Jak zaznaczył prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, ma on nadzieję, że podobne stanowisko w tej sprawie przedstawi Rosja.
Kijów zaproponował separatystom przeprowadzenie wyborów pod auspicjami władz centralnych na terenie proklamowanych przez rebeliantów "republik ludowych". Bojownicy odrzucili jednak tę ofertę, deklarując, że sami zorganizują wybory na 2 listopada bez nadzoru stolicy.
Ukraina zgłosi się o przyjęcie UE w 2020 roku. ”Teraz zaczynamy 60 reform” >>>
REKLAMA
Separatyści łamią mińskie porozumienie
Separatyści i rosyjscy żołnierze wycofują ciężki sprzęt wojskowy z niektórych części frontu - jest on jednak wykorzystywany na innych odcinkach. Tym samym nie realizują warunków piątkowego porozumienia zawartego w Mińsku.
Przede wszystkim separatyści wzmacniają swoje siły w okolicach Doniecka i Awdijiwki. W nocy ostrzeliwane było - między innymi - donieckie lotnisko i Debalcewo.
Walerij Czałyj z Administracji Prezydenta jest przekonany, że takie działania ofensywne niedługo się zakończą. Jego zdaniem, wrogowie chcą w ostatnim momencie zrobić wszystko, co zaplanowali. - To normalna praktyka dla wyjścia z wojny do pokoju, gdy wszystkie strony chcą wzmocnić swoją pozycję w negocjacjach i zabrać więcej terytorium - dodał.
Zdaniem eksperta wojskowego Dmytra Tymczuka, w związku z zapowiedzianym przez Rosjan czwartym ”konwojem humanitarnym” oczekiwany jest wzrost liczby ostrzałów ukraińskich jednostek. Tak było w trzech poprzednich przypadkach ponieważ konwój przywozi, między innymi, broń i amunicję dla separatystów. Według eksperta, bojówkarzom brak jest jednocześnie doświadczenia i koordynacji działań, dlatego zdarza się, że ostrzeliwują swoje oddziały bądź też rosyjskie wojska.
REKLAMA
Odniósł się również do kwestii gospodarczych. Ukraiński prezydent zaznaczył, że zrobi wszystko, by zatrzymać ataki spekulacyjne na hrywnę. Jak powiedział, jego celem jest przywrócenie stabilności na ukraińskim rynku walutowym. Poroszenko dodał również, że jego kraj potrzebuje dodatkowego miliarda euro pomocy od Unii Europejskiej i miliarda dolarów gwarancji finansowych od Stanów Zjednoczonych.
IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA