Grzegorz Schetyna o rezygnacji Igora Ostachowicza: czuję wielką ulgę
- Po tym, co usłyszałem i zobaczyłem przez ostatnie półtora dnia, czuję wielką ulgę, cieszę się, że ta sprawa, po tym, jak szybko się zaczęła, tak szybko się skończyła - tak zamieszanie wokół Igora Ostachowicza komentuje szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna.
2014-09-26, 14:06
Były doradca premiera Donalda Tuska, na wniosek ministra skarbu, został powołany do władz PKN Orlen. Roczne wynagrodzenie na tym stanowisku miało wynieść 2,5 miliona złotych. Z ust polityków opozycji posypały się gromy oburzenia na rząd. Zarzucano, że Igor Ostachowicz wszedł do władz państwowej spółki bez konkursu. I posadę zawdzięcza bliskim relacjom z byłym szefem rządu.
W piątek rano Orlen poinformował, że były minister z Kancelarii Premiera zrezygnował z nowej pracy, "podając jako powód troskę o interes spółki publicznej PKN ORLEN S.A. w związku z kontrowersjami jakie wywołała ta nominacja".
Według szefa MSZ, dobrze się stało, że sprawa Ostachowicza została rozwiązana bardzo szybko i bardzo radykalnie. - To dobra decyzja, dobrze świadczy o tym rządzie, zdecydowaniu i determinacji premier Ewy Kopacz, żeby do takich sytuacji nie dochodziło - podkreślił Grzegorz Schetyna.
Dopytywany, czy ta sprawa w ogóle powinna mieć miejsce, Schetyna powiedział: - Bardzo niepotrzebnie.
REKLAMA
Ostachowicz ostatnie siedem lat spędził w Kancelarii Premiera, gdzie najpierw pełnił funkcję podsekretarza stanu, a od roku 2010 roku sekretarza stanu. Odpowiadał za komunikację społeczną i wizerunek medialny Donalda Tuska.
Niedawno rzeczniczka rządu Tuska Małgorzata Kidawa-Błońska informowała, że po zmianie premiera jego doradca odejdzie z kancelarii i "zamierza pisać książki".
Jako literat Ostachowicz ma na swoim koncie książki "Potwór i panna" oraz "Noc żywych Żydów", która obecnie wystawiana jest na deskach Teatru Dramatycznego w Warszawie.
W Orlenie Ostachowicz miał zająć się komunikacją społeczną.
REKLAMA
PAP/asop
REKLAMA