Wonga odpisuje chwilówki na straty
Specjalizująca się w tak zwanych chwilówkach firma pożyczkowa Wonga, znana ze swoich telewizyjnych reklam z trójką animowanych staruszków, odpisuje na straty 220 milionów funtów długów. Wonga uległa naciskom społęcznym i przyjęła nowe kryteria sprawdzania wypłacalności klientów.
2014-10-02, 22:49
Posłuchaj
Wonga skreśli długi 330 tysiącom swoich brytyjskich klientów. Są to osoby, które nie zakwalifikowałyby się do pożyczek w myśl nowych przepisów, uzgodnionych z urzędem praktyk finansowych.
Dalszych 45 tysięcy klientów będzie musiało tylko zwrócić kapitał, bez oprocentowania.
Wonga - co w slangu brytyjskiego półświatka znaczy tyle co kasa, forsa - stała się w latach recesji w Wielkiej Brytanii kredytodawcą ostatniej szansy.
Od lat jest jednak przedmiotem ostrej krytyki za usidlanie osób, które nie są w stanie wyjść z błędnego koła zadłużenia.
REKLAMA
W lipcu 2013 roku zwierzchnik Kościoła Anglikańskiego arcybiskup Canterbury Justin Welby zapowiedział, że "wykończy Wongę" wspierając społeczne kasy pożyczkowe z niskim oprocentowaniem.
Ale wkrótce potem okazało się, że sam Kościół Anglikański jest pośrednio udziałowcem Wongi. Tymczasem kampania arcybiskupa Cantrerbury wpłynęła jednak najwidoczniej na dyrektorów firmy i po roku jej nowy prezes, Andy Haste postanowił wprowadzić bardziej odpowiedzialne kryteria udzielania pożyczek.
IAR, jk
REKLAMA