Tydzień na świecie: Rocznica powstania ChRL
Państwo Środka w ostatnich latach przechodzi gruntowne zmiany – chińska gospodarka z roku na rok działa coraz prężniej, w oparciu o zasady kapitalizmu. Jednak władze w Pekinie zdają się nie zapominać do końca o swoich komunistycznych korzeniach.
2014-10-04, 13:41
Posłuchaj
1 października 1949 roku Mao Zedong proklamował utworzenie Chińskiej Republiki Ludowej. Rocznicom tego wydarzenia towarzyszą defilady wojskowe i huczne obchody na placu Tienanmen. Nie inaczej było w tym roku.
Podczas obchodów utworzenia ChRL przewodniczący państwa – Xi Jinping nawoływał do tego, aby wierzyć w słuszność socjalizmu.
– Nie przywiązywałbym zbyt dużej wagi do tych słów. Tak naprawdę w Chinach obecnie nie ma już socjalizmu. Teraz w Państwie Środka mamy do czynienia z bardzo szybko rozwijającą się gospodarką, w której nie brakuje elementów kapitalistycznych. Chińską gospodarkę określa się jako kapitalizm państwowy – tłumaczył w PR24 Jacek Strzelecki z Gazety Bankowej.
Zdaniem Jacka Strzeleckiego świat jeszcze przez długi czas będzie z podziwem spoglądał w stronę gospodarki Państwa Środka.
REKLAMA
– Przez najbliższe trzydzieści lat – a nawet dłużej – Chiny będą miejscem, do którego będą wszyscy dążyli. Stamtąd będą wypływały kolejne inicjatywy – dodał Gość PR24
„Jedno państwo, dwa systemy”
W Pekinie świętowano rocznicę proklamowania Chińskiej Republiki Ludowej, a w Hongkongu trwają prodemokratyczne protesty. Mieszkańcy regionu domagają się m.in. odwołania szefa tamtejszej administracji – Leunga Chun Yinga. W opinii Gościa PR24 protesty w Hongkongu nie wpłyną znacząco na chińską politykę.
– Hongkong jest prowincją, która ma korzenie demokratyczne. Jednocześnie ten region jest bardzo istotnym miejscem na ekonomicznej mapie Chin. Tam będzie dochodziło do protestów, bo rząd w Pekinie będzie dążył do stłamszenia ruchów demokratycznych. Jednak nie jest tak, że Hongkong rozsadzi Chiny – ten kraj już jest inny – wyjaśniał Jacek Strzelecki.
W cotygodniowym przeglądzie wydarzeń zagranicznych Ernesta Zozunia również o objęciu stanowiska szefa NATO przez Jensa Stoltenberga i przyspieszonych wyborach parlamentarnych w Bułgarii.
REKLAMA
PR24
REKLAMA