Czy obcokrajowcy wykupią polską ziemię? Sejm pracuje nad nowym prawem

W ubiegłym roku Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała obcokrajowcom tylko 61 ha ziemi rolnej, od wejścia Polski do Unii Europejskiej niecałe 1 800 ha. To niewiele biorąc pod uwagę, że tylko w zeszłym roku Agencja sprzedała blisko 148 tys. ha państwowych gruntów.

2014-10-16, 12:27

Czy obcokrajowcy wykupią polską ziemię? Sejm pracuje nad nowym prawem
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

O tym jak wygląda sytuacja obrotu gruntami rolnymi w Polsce w Po pierwsze ekonomia radiowej Jedynki ( Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

- Masowy wykup gruntów przez cudzoziemców raczej nam nie grozi. Aczkolwiek oficjalna statystyka nie pokazuje całej powierzchni gruntów, która jest w ich rękach – uważa Monika Orłowska z Banku BGŻ. - Oczywiście obostrzenia obowiązują.  Z reguły jednak organ nadzorujący zgadza się na zakup ziemi przez cudzoziemców, bo o taką zgodę cudzoziemcy musza wystąpić. Nie mniej jednak grunty w Polsce kupują głównie rolnicy krajowi by powiększyć swoje gospodarstwo rolne – wyjaśnia.  Ale już w roku 2016 skończy się okres ochronny jaki wynegocjowaliśmy wstępując do Unii Europejskiej i obcokrajowcy będą mogli kupować w Polce grunty rolne bez wymaganych obecnie zezwoleń – dodaje.

Sejm pracuje nad nowym prawem

Jednak nawet wtedy nie dojdzie do masowego wykupu ziemi przez obcokrajowców. W Sejmie jest już projekt ustawy, który przewiduje nadzór Agencji Nieruchomości Rolnych nad sprzedażą gruntów obywatelom innych krajów Unii Europejskiej. - Tam gdzie stroną sprzedającą i kupującą będzie krajowy rolnik  nie trzeba ingerencji Agencji. Tam gdzie stroną będzie obywatel nie z Polski w transakcji pośredniczyć będzie Agencja Nieruchomości Rolnej. Chcemy stworzyć rejestr gruntów – zapowiada Leszek Świętochowski, prezes Agencji Nieruchomości Rolnej.

Tak jak we Francji i w Niemczech

Przepisy dotyczyłyby ziemi znajdującej się w prywatnym obrocie. Taka kontrola gruntów występuje w wielu krajach Europejskich. – Mam tutaj na myśli Francję, Niemcy, Danię i Austrię. Czyli te kraje, które podchodzą najmniej liberalnie do obrotu ziemią. Dotyczy to transakcji zawieranych zarówno miedzy obcokrajowcami jak również tych krajowych – wyjaśnia  Monika Orłowska.

Są też kraje, które mają liberalne podejście do obrotu ziemią takie jak Wielka Brytania, czy Holandia.

REKLAMA

Rolnicy mogą skorzystać

A Adam Tański ekonomista, zwraca uwagę, że na otwarciu rynku polski rolnik mógłby zyskać. - Nasza ziemia jest jeszcze ciągle tańsza niż we wschodnich landach niemieckich. A po otwarciu rynku ceny się wyrównają. U nas jest nieracjonalna obawa, że obcokrajowcy wykupią nasza ziemię w złej wierze – uważa gość.

Justyna Golonko, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej