Straż miejska do likwidacji?
Strażnicy miejscy na cenzurowanym. W Szczecinku i Lublinie toczą się postępowania przeciwko agresywnym funkcjonariuszom, jeden z nich został wyrzucony z pracy. W całym kraju nie milkną głosy wzywające do organizowania referendów na temat likwidacji straży miejskiej i gminnej.
2014-10-20, 16:49
Posłuchaj
Plebiscyty dotyczące likwidacji straży miejskiej i gminnej miałyby odbyć się przy okazji wyborów samorządowych 16 listopada. W Polsce są już miasta, które funkcjonują bez straży, jak choćby śląskie Żory, które jako pierwsze zlikwidowały straż miejską w roku 1999. Społeczne akcje na rzecz rozwiązania tej formacji trwają między innymi w Warszawie, Gdańsku, Łodzi i Białymstoku.
Dni straży miejskiej policzone?
Obrońcy straży miejskiej podkreślają, że jest potrzebna i dobrze spełnia swoje zadania. Przybywa jednak krytyków, którzy twierdzą, że straż stała się zbędna i kosztowna, a zamiast zajmować się realnymi problemami, walczy z handlarkami pietruszki. Paweł Tanajno mówił na antenie Polskiego Radia 24 wręcz o patologii systemu i nie szczędził słów krytyki formacji straży miejskiej.
REKLAMA
W obronie formacji straży miejskiej stanął jej rzecznik prasowy Piotr Ichniowski, który jako kontrargument przywołał obowiązujące przepisy i ich konsekwencje. Rzecznik Krajowej Rady Komendantów Straży Miejskich i Gminnych RP wskazał także, że w mediach podkreśla się tylko negatywne aspekty istnienia straży miejskiej.
– Działamy na podstawie przepisów obowiązującego prawa i nie my strażnicy miejscy stanowimy to prawo, lecz Sejm RP i robimy to, co każą nam przepisy. Mity o ściganiu babć z pietruszką należy wsadzić między bajki dla niegrzecznych dzieci. Osiągnięcia strażników miejskich w Polsce są bardzo duże i zapomina się o ich działalności w miastach w sytuacjach kryzysowych, jak choćby powódź. Jeśli już chcemy mówić o patologii, to o patologii obowiązującego w Polsce prawa – wskazywał Gość PR24.
Szkolenie funkcjonariuszy
W kontekście nadużyć ze strony funkcjonariuszy straży miejskiej zawsze powraca temat ich przygotowania do służby. Pojawia się wówczas zarzut, że kandydaci do formacji nie są odpowiednio przeszkoleni. Z taką tezą nie zgadza się Piotr Ichniowski.
– Każdy kandydat musi przejść badania psychologiczne, inaczej nie może zostać strażnikiem. Co więcej każdy strażnik w pierwszym roku pracy przechodzi kurs szkolenia podstawowego, który określony jest ogólnopolskimi przepisami. W Polsce funkcjonują teraz trzy ośrodki szkolenia i aplikant nie może rozpocząć pracy, jeśli nie zda egzaminu przed komisja państwową, której skład określa Komendant Wojewódzki Policji. Biorąc pod uwagę ilość interwencji w kraju, to zdarzenia negatywne są incydentalne – tłumaczył Rzecznik Krajowej Rady Komendantów Straży Miejskich i Gminnych RP.
REKLAMA
Paweł Tanajno w odpowiedzi powołał się na badania na reprezentatywnej grupie osób, które jednoznacznie wskazują, że ludzie nie chcą już straży miejskiej w swoim otoczeniu.
– Nie znam badań, które wskazywałyby na poparcie dla straży miejskiej wyższej niż 20 proc. Większość ludzi ma po prostu dosyć tej formacji i chce jej rozwiązania – wskazał Gość PR24.
PR24/GM
REKLAMA