60 lat "Kroniki Sportowej". "Wydawało mi się, że każdy temat jest najważniejszy"
Tomasz Zimoch rozmawiał z wieloletnim lubelskim korespondentem "Kroniki Sportowej", Adamem Tomankiem. - To była audycja numer jeden, poruszyła świat sportowy - przyznał Tomanek.
2014-10-21, 12:34
Posłuchaj
60 lat Kroniki Sportowej - słuchaj wszystkich odcinków >>>
- Do "Kroniki" dawałem minireportaże dźwiękowe, do których bardzo zachęcił mnie redakto Borys Mokrzyszewski. Powiedział "Słuchaj, w dwóch, maksymalnie trzech minutach powiesz to samo, co inni publicyści w dwadzieścia minut" - wspomina Adam Tomanek, który za swoje nagrania dostał Złoty Mikrofon w 1975 roku.
Lubelski korespondent "Kroniki Sportowej" przypominał, jak bardzo różniła się ta praca od obecnych czasów.
- Nie było wówczas magnetofonów, był samochód, który przyjeżdżał na wymianę z Kielc. Dwa tygodnie w Lublinie, dwa tygodnie w Kielcach - trzeba było wykorzystywać. Potem był duży magnetofon Emi, ważący ponad 20 kilogramów, który kładło się na siedzeniu mojego motocykla i prowadziło się go na stadion - opowiadał Tomaszowi Zimochowi Adam Tomanek.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Z okazji jubileuszu "Kroniki Sportowej" codziennie do 30 listopada na antenie Jedynki, tuż przed godziną 12.00, Tomasz Zimoch opowiada o historii audycji. Zapraszamy do słuchania opowieści o jej twórcach i autorach, o ludziach, bez których trudno wyobrazić sobie emisję "Kroniki" - realizatorach, ludziach sportu, ale także jej wiernych słuchaczach.
ps/ag
REKLAMA