Polska a pakiet klimatyczno-energetyczny

Na dwudniowym szczycie w Brukseli przedstawiciele państw Unii Europejskiej mają porozumieć się w sprawie wspólnej polityki klimatyczno-energetycznej po 2020 roku. Proponowanym przez Komisję Europejską zmianom – m.in. redukcji emisji dwutlenku węgla o 40 procent do 2030 roku – przeciwnych jest kilka krajów Wspólnoty, w tym Polska.

2014-10-23, 11:22

Polska a pakiet klimatyczno-energetyczny
. Foto: flickr/I'm Rich

Posłuchaj

23.10.14 Mateusz Kędzierski: „W ten sposób będziemy zmuszeni do redukowania emisji za pomocą deindustrializacji kraju (…)”
+
Dodaj do playlisty

Wytwarzanie mniejszej ilości szkodliwych gazów niewątpliwie będzie dużym wyzwaniem dla polskiej energetyki, która w dużej mierze oparta jest na węglu. Zdaniem Mateusza Kędzierskiego, eksperta gospodarczego Instytutu Sobieskiego, ograniczenie emisji dwutlenku węgla w tak dużej skali, a także zwiększenie udziału odnawialnych źródeł w energetyce do 27 procent, to plan zbyt ambitny dla Polski.

Bartosz
Bartosz Cichocki i Mateusz Kędzierski, foto: PR24/PJ

– Takie założenia będą trudne do zrealizowania – w efekcie Warszawa będzie płaciła wysokie kary za nadmierną emisję. Dodatkowo, może zdarzyć się, że funkcjonować będzie system, w którym w ogóle nie będzie nadpłat. W ten sposób będziemy zmuszeni do redukowania emisji za pomocą deindustrializacji kraju – tłumaczył w Polskim Radiu 24 Kędzierski.

Ekspert przypominał w PR24, że 75 proc. energii produkowanej w Polsce trafia do przemysłu.

REKLAMA

Bartosz Cichocki, komentator Naczelnej Redakcji Publicystyki Międzynarodowej Polskiego Radia, podkreślał w PR24, że w negocjacjach dotyczących pakietu klimatyczno-energetycznego Warszawa walczy właśnie o korzystne rekompensaty.

– Obecnie gra toczy się o kształt mechanizmu kompensacyjnego. Wydaje się, że dla Polski największym wyzwaniem w kwestii pakietu klimatycznego jest zapobieżenie rozchodzenia się Unii Europejskiej w dwie strony. W zamożnej części Wspólnoty polityka klimatyczna traktowana jest jako instrument służący do dokonania skoku technologicznego, ale w przypadku naszego regionu może być przyczyną deindustrializacji – dodawał komentator.

Bartosz Cichocki nadmieniał, że ograniczanie emisji szkodliwych gazów – w przypadku przyjęcia pakietu w proponowanym kształcie – może odbywać się kosztem zmniejszania produkcji przemysłowej, a nie modernizacji gospodarki.

Goście Debaty Poranka rozmawiali również o tym, czy potencjalne weto Polski na szczycie w Brukseli to realna groźba czy jedynie „straszak”.

REKLAMA

PR24

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej