Awaria samolotu w Brukseli. Premier Kopacz: takie rzeczy się zdarzają

Premier Ewa Kopacz, odnosząc się do informacji o usterce rządowego samolotu, powiedziała, że delegacja wróci z Brukseli bezpiecznie następnym samolotem, który przylatuje z Warszawy.

2014-10-24, 17:00

Awaria samolotu w Brukseli. Premier Kopacz: takie rzeczy się zdarzają

Posłuchaj

Kłopoty techniczne samolotu premier Ewy Kopacz. Relacja Małgorzaty Naukowicz z Brukseli (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Szefowa rządu pytana o awarię odpowiedziała, że jest to "złośliwość rzeczy martwych".

- Pewnie wszyscy byśmy chcieli po tych dwóch ciężkich dniach wrócić jak najszybciej do Warszawy, ale będziemy mieli okazję jeszcze chwilę ze sobą pobyć - dodała.

Pierwotnie Kopacz miała wylecieć z Brukseli po godz. 13. Z powodu usterki, ale też z powodu przedłużenia się debaty na szczycie UE, wylot został przesunięty o kilka godzin; premier wyleci do kraju około godz. 18.
O opóźnionym powrocie Kopacz z Brukseli informowała wcześniej w piątek rzeczniczka rządu Iwona Sulik. Lot szefowej rządu do kraju samolotem, którym przyleciała ona w czwartek na szczyt UE - jak wyjaśniła Sulik - nie jest możliwy. Samolot miał usterkę techniczną.

Spotkanie europejskich przywódców, w którym uczestniczyła premier Kopacz, poświęcone było m.in. nowej polityce klimatycznej UE po roku 2020.

REKLAMA

Kompromis klimatyczny zawarty przez przywódców UE przewiduje, że biedne państwa UE, wśród nich Polska, będą mogły przekazywać darmowe pozwolenia na emisję CO2 elektrowniom do 2030 r.
Zapis z dokumentu końcowego szczytu przewiduje, że w najbiedniejszych krajach UE, elektrownie będą mogły uzyskać 40 proc. pozwoleń na emisje CO2 za darmo. Bez takiej klauzuli, która ma obowiązywać do 2030 r., byłby trudno powstrzymać podwyżkę cen energii elektrycznej w Polsce. O ten element toczyły się najdłużej targi.
Najmniej zamożne państwa UE podzielą się też środkami ze specjalnej rezerwy utworzonej z 2 proc. pozwoleń na emisję.

IAR/PAP,  to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej