Rosja: Echo Moskwy upomniane za audycję o wojnie na Ukrainie

Rosyjskie władze ostrzegają niezależne radio Echo Moskwy. Drugie takie ostrzeżenie, wydane w ciągu roku, może doprowadzić do zamknięcia stacji.

2014-11-01, 16:55

Rosja: Echo Moskwy upomniane za audycję o wojnie na Ukrainie

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Główna niezależna rosyjska rozgłośnia radiowa - Echo Moskwy, otrzymała oficjalne upomnienie od Roskomnadzoru, komitetu ds. monitoringu mediów, z powodu audycji "Na własne oczy", w której dwaj dziennikarze mówili o walkach o lotnisko w Doniecku na wschodniej Ukrainie.

Jak podaje agencja Associated Press, Roskomnadzor oświadczył w piątek, że audycja zawierała "informacje usprawiedliwiające zbrodnie wojenne, zmierzające do częściowego lub całkowitego zniszczenia grup etnicznych lub narodowych". Zdaniem Roskomnadzoru, informacje te miały charakter ekstremistyczny, a rozpowszechnianie takich materiałów jest w Rosji zabronione. Pismo ostrzega, że Roskomnadzor może podjąć działania uniemożliwiające dalsze emitowanie takich treści.

Szef Echa Moskwy Aleksiej Wieniediktow odrzucił ten zarzut i zapowiedział, iż rozgłośnia odwoła się od upomnienia. Wienediktow napisał na Twitterze, że nie rozumie terminu "informacje usprawiedliwiające zbrodnie wojenne". - Informacje mogą być albo fałszywe, albo prawdziwe – zauważył  Wienediktow,  dodając, że redakcja złoży zażalenie na decyzję Roskomnadzoru.
W audycji wystąpili dwaj dziennikarze, Siergiej Łojko z "Los Angeles Times" i Timur Olewski z niezależnej telewizji Dożd. Rozmawiali między innymi o walkach wokół lotniska w Doniecku, toczonymi pomimo rozejmu między ukraińskimi siłami rządowymi i prorosyjskimi separatystami.
Jest to pierwsze oficjalne upomnienie dla Echa Moskwy od Roskomnadzoru (Federalnej Służby Nadzoru w sferze łączności, technologii informatycznych i masowego przekazu). Drugie upomnienie w ciągu roku mogłoby skutkować zamknięciem rozgłośni.
Echo Moskwy jest uważane za bodaj ostatnią w Rosji niezależną stację radiową. Jest częścią holdingu Gazprom-Media, należącego do kontrolowanego przez państwo koncernu paliwowego Gazprom. Holding ma 66 proc. akcji rozgłośni, a pozostałe 34 proc. stanowi własność dziennikarzy Echa Moskwy.

REKLAMA

PAP/IAR/agkm

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej