Rzeź warszawskiej Pragi, czyli tragiczny koniec powstania kościuszkowskiego
Załamane po porażce pod Maciejowicami powstanie kościuszkowskie dopełniło się u bram Warszawy. Rosyjskie wojska po szturmie Pragi zabrały się za mordowanie ludności cywilnej.
2024-11-04, 06:01
4 listopada 1794 roku miało miejsce jedno z najtragiczniejszych wydarzeń powstania kościuszkowskiego - rzeź Pragi.
Oblężenie Warszawy trwało zaledwie jeden dzień. Rosjanom, pod dowództwem generała Aleksandra Suworowa, udało się przełamać obronę Polaków i szturmem zająć Pragę. Żołnierze zgotowali mieszkańcom piekło: masakra pochłonęła około 20 tysięcy ofiar.
Prof. Marian Marek Drozdowski, gość Krzysztofa Michalskiego w audycji z cyklu "Naukowy zawrót głowy" nazwał to wydarzenie ludobójstwem. Posłuchaj, jak argumentuje swoją tezę.
REKLAMA
Posłuchaj
Krwawy odwet za insurekcję
Tadeusz Kościuszko wygłosił przysięgę na krakowskim rynku 24 marca 1794. Niecały miesiąc później 3 tysiące polskich żołnierzy warszawskiego garnizonu stanęło naprzeciw ośmiotysięcznemu garnizonowi rosyjskiemu wspomaganemu przez 1,5 tysiąca Prusaków. Na czele ludu Warszawy, który przyłączył się do buntu, stanął szewc Jan Kiliński.
- Geneza tego sukcesu tkwi nie tylko we wspaniałej postawie garnizonu polskiego, ale w poparciu ludu Warszawy i to nie tego bogatego mieszczaństwa, tylko czeladników i rzemieślników - wyjaśniał prof. Drozdowski. Historyk sugerował, że zachowanie mieszkańców stolicy mogło spowodować późniejszy krwawy odwet Rosjan. - Żołnierze rosyjscy przez tych ludzi byli traktowani brutalnie. Mówi się, że rzeź Pragi była odwetem za upokorzenie, za tragedię 18 i 19 kwietnia.
Po dwakroć oblegana
Szturm wojsk Suworowa nie był pierwszą podczas insurekcji kościuszkowskiej próbą zdobycia miasta. Przez trzy miesiące Warszawa broniła się skutecznie przed połączonymi siłami prusko-rosyjskimi od lipca do września 1794 roku. Wówczas obroną dowodził sam Tadeusz Kościuszko. Mistrz fortyfikacji dobrze przygotował stolicę do oblężenia.
REKLAMA
W obronie miasta wsławił się między innymi generał Jan Henryk Dąbrowski, który skutecznie dowodził na odcinku między Marymontem a Powązkami. Prusaków do odwrotu zmusił wybuch powstania w Wielkopolsce.
Ci, którzy przeżyli i ci, którzy polegli
Obroną podczas feralnego, drugiego oblężenia, które zakończyło się rzezią, dowodził generał Józef Zajączek. Gen. Zajączek walczył później u boku Napoleona. Car mianował go pierwszym namiestnikiem Królestwa Polskiego. Na szańcach Pragi zginął między innymi Jakub Jasiński, generał i poeta. Suworow dzięki rozprawie z Polakami doczekał się feldmarszałkowskiej buławy.
Więcej o insurekcji warszawskiej i jej następstwach dowiesz się z rozmowy prof. Mariana Marka Drozdowskiego z Krzysztofem Michalskim.
REKLAMA
bm
REKLAMA