Rosja świętuje Dzień Jedności Narodowej
Pikniki, koncerty i uliczne demonstracje, tak Moskwianie świętują Dzień Jedności Narodowej. Święto ustanowił w 2004 roku prezydent Władimir Putin, na pamiątkę wypędzenia z Kremla polskich wojsk.
2014-11-04, 09:28
Posłuchaj
Choć od pierwszych obchodów nowego święta mija 10 lat, to wciąż nie jest ono zbyt popularne wśród Rosjan. Wielu mieszkańców Moskwy nie wie z jakiej okazji dziś nie poszli do pracy.
Dla Rosjan 4 listopada 1612 roku jest dniem, w którym przepędzono Polaków z Kremla. Tym samym zakończył się okres tak zwanej smuty i bezkrólewia w Księstwie Moskiewskim.
W 1610 roku Bojarzy poprosili polskiego króla o objęcie tronu Rosji. Ten przysłał do Moskwy swoje wojska, zapowiadając że wkrótce dotrze również jego syn, aby koronować się na cara. Minęły dwa lata i polski władca nie zdążył przyjechać na Kreml. W tym czasie książę Dymitr Pożarski i kupiec Kuźma Minin zebrali powstanie narodowe i w 1612 roku zmusili polskie wojska do opuszczenia moskiewskiej twierdzy.
Na pamiątkę tamtego wydarzenia Rosjanie obchodzą Dzień Jedności Narodowej.
REKLAMA
W zamyśle Władimira Putina święto obchodzone 4 listopada miało zastąpić obchodzoną 7 listopada rocznicę Wielkiej Rewolucji Październikowej. Dzisiejsze święto stało się także okazją do demonstracji organizowanych przez rosyjskich nacjonalistów, którzy jak twierdzą "bronią rdzennie rosyjską ludność przed wpływami narodów Kaukazu i Azji".
W ubiegłym roku na ulice Moskwy wyszło około 10 tysięcy Rosjan. Maszerowali pod czarno-żółto-białymi flagami Imperium Rosyjskiego. Skandowali m.in. "Chwała Rosji!", "Rosjanie! Rosjanie!", "Rosja dla Rosjan!" i "Wczoraj Biriulowo, jutro cała Moskwa!".
Na zakończenie marszu przyjęli rezolucję, w której żądali m.in. utworzenia rosyjskiego państwa narodowego, uwolnienia więźniów politycznych, nieodpłatnego rozdania Rosjanom ziemi, dopuszczenia formacji nacjonalistycznych do udziału w wyborach parlamentarnych.
IAR/asop
REKLAMA
REKLAMA