Ekstraklasa: Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok. "Niebiescy" rozbili "Jagę"
W niedzielnym spotkaniu 15. kolejki Ekstraklasy Ruch Chorzów wygrał 5:2 z Jagiellonią Białystok. Było to pierwsze zwycięstwo Waldemara Fornalika po powrocie na ławkę trenerską zespołu.
2014-11-09, 17:25
Goście byli zdecydowanym faworytem i przez pierwsze pół godziny spotkania potwierdzili to na boisku. Częściej atakowali, strzelali i w efekcie objęli prowadzenie. Po rzucie rożnym zupełnie niepilnowany w polu karnym Ruchu Taras Romanczuk pokonał bramkarza.
Zanosiło się na kolejną porażkę "Niebieskich", kiedy na wbiegnięcie z piłką między białostockich obrońców zdecydował się w 30. minucie Martin Konczkowski. Sfaulował go jego imiennik Baran. Rzut karny wykorzystał Filip Starzyński.
Wyrównanie podziałało na chorzowian jak wymiana baterii na nowe i lepsze. Przyspieszyli grę, poszli do przodu i jeszcze przed przerwą zdobyli dwa gole. W obu przypadkach dość pasywnie zachowali się defensorzy Jagiellonii.
Po przerwie nadal było na boisku ciekawie. Goście spieszyli się, by poprawić wynik, co otwierało przeciwnikom szanse na kontry. I choć gra częściej toczyła się na połowie Ruchu, to chorzowianie byli bliżsi zdobycia kolejnej bramki.
REKLAMA
W 77. minucie nadzieje gości na remis rozwiał wprowadzony siedem minut wcześniej na boisko rezerwowy napastnik Ruchu Michał Efir, który asystował chwilę potem przy trafieniu Kuświka. Jagiellonia odpowiedziała tylko golem Patryka Tuszyńskiego.
Okazało się, że trener gości Michał Probierz miał rację, kiedy przed meczem przestrzegał, że jego zawodników czeka ciężka przeprawa, bo zespołowi z Białegostoku zawsze trudno się grało na stadionie przy Cichej. Gospodarze z "Jagą" w ekstraklasie u siebie nigdy wcześniej nie przegrali.
Po meczu powiedzieli:
Michał Probierz (trener Jagiellonii): Mecz nie mógł się lepiej dla nas zacząć, prowadziliśmy 1:0. Ale widać też było dzisiaj, ile znaczą absencje w składzie. Mówiłem już wcześniej, że weryfikacja drużyny przyjdzie, kiedy pojawią się kartki i kontuzje. To potwierdza, że przed nami dużo pracy i musimy się dobrze przygotować do ostatnich w tym roku meczów. Bramki straciliśmy w bardzo prosty sposób. Tak nie można w ekstraklasie. A w drugiej połowie postawiliśmy już wszystko na jedną kartę. Coś jest w tym chorzowskim stadionie, bo przegrałem tu kolejny raz. Dziś gospodarze na sześć celnych strzałów zdobyli pięć goli, co się rzadko zdarza.
REKLAMA
Waldemar Fornalik (trener Ruchu): Z wyniku jesteśmy oczywiście zadowoleni, gra była niezła, ale i przestoje się zdarzały. Zdajemy sobie sprawę z tego, że musimy dalej pracować, ale ważne jest że to, co już zrobiliśmy zaczyna przynosić efekty. Oczywiście takie mecze często się nie zdarzają, ten wynik był nam bardzo potrzebny dla potwierdzenia, że obraliśmy słuszną drogę. Ciężko było się dzisiaj "rozbujać". Bardzo ważnym momentem był rzut karny, po którym moi zawodnicy odblokowali się i grali swobodniej. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, że wpadł na mnie sędzia boczny. Był to przypadek, wyjaśniliśmy sobie wszystko, ale to oczywiście nie powinno się zdarzyć.
Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 5:2 (3:1)
Bramki: 0:1 Taras Romanczuk (18-głową), 1:1 Filip Starzyński (31-karny), 2:1 Jakub Kowalski (41), 3:1 Marcin Kuś (45+2-głową), 4:1 Michał Efir (77-głową), 5:1 Marcin Kuś (79), 5:2 Patryk Tuszyński (81).
Żółte kartki - Jagiellonia Białystok: Martin Baran, Taras Romanczuk.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
REKLAMA
Widzów: 4 100.
Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński - Martin Konczkowski, Marek Szyndrowski, Piotr Stawarczyk, Daniel Dziwniel - Jakub Kowalski, Łukasz Surma, Marek Zieńczuk (70. Michał Efir), Filip Starzyński, Rołand Gigołajew (87. Jan Chovanec) - Marcin Kuś (92. Patryk Lipski).
Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Adam Waszkiewicz (59. Jan Pawłowski), Sebastian Madera, Martin Baran, Marek Wasiluk - Przemysław Frankowski (81. Łukasz Tymiński), Rafał Grzyb, Patryk Tuszyński, Taras Romanczuk, Nika Dżalamidze (65. Przemysław Mystkowski) - Mateusz Piątkowski.
15. kolejka Ekstraklasy (7-9 listopada)
Piast Gliwice - Górnik Łęczna 0:0
REKLAMA
Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1
Lechia Gdańsk - Korona Kielce 8 listopada, 1:2
GKS Bełchatów - Cracovia 8 listopada, 1:1
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 8 listopada 1:1
REKLAMA
Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 9 listopada 5:2
Zawisza Bydgoszcz - Górnik Zabrze 9 listopada, 1:2
Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 9 listopada, 18:00
ps
REKLAMA
REKLAMA