Będą nowe sankcje wobec Rosji? "USA i UE są gotowe"
- USA rozmawiają z Europą o wprowadzeniu dodatkowych sankcji wobec Rosji - mówi rzeczniczka Departamentu Stanu. Premier Rosji z kolei, uzależnia poprawę stosunków z Zachodem od zniesienia restrykcji.
2014-11-13, 14:23
Posłuchaj
Rzeczniczka Departamentu Stanu Jen Psaki zastrzegła, że decyzje nie zapadały, ale USA i UE są na to gotowe, "jeśli Rosja będzie kontynuować agresywne działania". Jak poinformowała, sekretarz stanu USA John Kerry rozmawiał w środę telefonicznie z rosyjskim szefem dyplomacji Siergiejem Ławrowem o sytuacji na Ukrainie i wyraził swoje "zaniepokojenie".
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
- Tak jak podkreślili gen. (Philip) Breedlove (szef sił NATO w Europie) oraz OBWE, mamy pewność, że protokół z Mińska jest łamany - powiedziała Psaki, odnosząc się do przyjętego na początku września w stolicy Białorusi na spotkaniu grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE 12-punktowego planu porozumienia ws. rozejmu. Zakładał on m.in. całkowite wycofanie do Rosji personelu i sprzętu wspierającego rebelię na wschodzie Ukrainy oraz uwolnienie wszystkich zakładników. "Ale dialog trwa i wciąż uważamy, że jest to (protokół z Mińska) podstawą dla dyplomatycznego rozwiązania" - powiedziała Psaki.
Gen. Philip Breedlove powiedział w środę, że NATO potwierdza obecność konwojów rosyjskich na Ukrainie, o czym już w sobotę informowała Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Obserwatorzy OBWE mówili o ponad 40 pojazdach wojskowych, bez tablic rejestracyjnych, w których przewożone są działa kalibru 122 milimetrów, a także żołnierze w ciemnozielonych mundurach bez dystynkcji.
REKLAMA
"Potencjał na działania z naszej strony wzrośnie"
- Nie mamy powodów, by kwestionować informacji OBWE i NATO, które bardzo blisko śledzą sytuację w terenie - powiedziała Psaki dopytywana przez rosyjskich dziennikarzy czy USA posiadają jakieś dowody, np. zdjęcia potwierdzające te informacje.
Rzeczniczka przypomniała, że przyjęte przez prezydenta USA dekrety pozwalają na stosunkowo szybkie i łatwe rozszerzenie listy osób czy firm objętych sankcjami USA. Podobne prawo ma też UE. - Nie mam dziś nic do ogłoszenia, (...) ale jesteśmy gotowi, my i nasi europejscy partnerzy, do poszerzenia i pogłębienia naszych sankcji, jeśli sytuacja w terenie będzie tego wymagać - powiedziała.
- Właśnie teraz kontynuujemy rozmowy z parterami europejskimi, czy razem wprowadzimy nowe dodatkowe działania. Zarówno w USA jak i w UE jest przekonanie, że najlepiej byłoby gdyby Rosja i wspierani przez nią separatyści zaczęli wdrażać protokół z Mińska - powiedziała. Podkreśliła, że wówczas USA byłaby gotowa nawet wycofać pewne sankcje. - Ale jeśli władze rosyjskie będą dalej kontynuować agresywne działania i łamać międzynarodowego prawo, (...) to potencjał na działania z naszej strony też wzrośnie - powtórzyła Psaki.
Dopytywana, czy USA rozważają pogłębienie sankcji, nawet jeśli UE się na to nie zdecyduje, przypomniała, że dotychczas wprowadzane przez UE i USA sankcje wobec Rosji, "nie były identyczne, choć bardzo się uzupełniały". - Są pewne kroki, które mogą być podjęte przez tę czy inną stronę, ale wciąż o tym dyskutujemy - powiedziała.
REKLAMA
Miedwiediew: poprawa stosunków wymaga zniesienia sankcji
Miedwiediew mówił o tym w Birmie, na szczycie 10 państw członkowskich Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN). Media rosyjskie odnotowały jego kilkuminutową rozmowę z prezydentem USA Barackiem Obamą po zakończeniu szczytu.
W wypowiedzi dla dziennikarzy rosyjski premier podkreślił, że należy "zrezygnować z sankcji i przejść w stosunkach do zwykłego trybu pracy, do normalnych, spokojnych, produktywnych rozmów". Wyraził przekonanie, że im prędzej zachodnie sankcje zostaną cofnięte, tym lepiej, i ocenił, że nie przynoszą one żadnych korzyści. Według Miedwiediewa pierwszy krok w stronę poprawienia stosunków amerykańsko-rosyjskich powinny zrobić USA.
Wbrew wcześniejszym doniesieniom, nie jest planowane kolejne spotkanie prezydentów USA i Rosji, Baracka Obamy i Władimira Putina na marginesie szczytu G20 w najbliższy weekend w Australii. - Nie oczekuję spotkania - powiedział doradca Baracka Obamy ds. bezpieczeństwa narodowego Ben Rhodes dziennikarzom w Naypyidaw w Birmie, na marginesie szczytu państw azjatyckich z udziałem Obamy.
REKLAMA
Pytany o to, o czym Obama i Putin rozmawiali we wtorek w Pekinie, przy okazji szczytu APEC, Rhodes odrzekł, że były to krótkie rozmowy. Obama podkreślił, że w sprawie kryzysu ukraińskiego konieczne jest przestrzeganie ustaleń zawartych przez strony konfliktu w Mińsku. Ponadto przywódcy mogli mówić o sytuacji w Syrii i negocjacjach z Iranem ws. jego programu nuklearnego.
ONZ obawia się "powrotu wojny totalnej"
Wcześniej na wniosek USA zostało zwołane pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w celu zbadania oskarżeń na temat rosyjskiej obecności wojskowej na wschodzie Ukrainy, potwierdzonej przez NATO i OBWE. Członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ wyrazili zaniepokojenie sytuacją na Ukrainie i ostrzegli przed "powrotem wojny totalnej" na wschodzie Ukrainy
Wielu przedstawicieli RB ONZ oskarżało Rosję o podsycaniu konfliktu i łamanie suwerenności Ukrainy. - Rosja kontynuuje wysłanie żołnierzy na terytoria separatystów wraz ciężkim uzbrojeniem, artylerią, czołgami i pojazdami pancernymi. To jawne złamanie porozumienia z Mińska - mówił przedstawiciel Wielkiej Brytanii przy ONZ Mark Lyall Grant.
Ostre słowa pod adresem Rosji padły też z usta ambasador Litwy Raimondy Murmokaite. - Gdy Europa świętuje upadek Muru Berlińskiego i zjednoczenia Europy, Rosja robi wszystko by powrócić do epoki podziałów i walk politycznych kontynuując swoją agresję wobec Ukrainy - powiedziała.
REKLAMA
Rosja stanowczo odrzuciła zarzuty. Zastępcą ambasadora tego kraju przy ONZ Alexander Pankin oświadczył, że oskarżenia Moskwy o wysyłanie wojsk na Ukrainę są kłamstwem. Pankin oskarżył władze w Kijowie o łamanie porozumienia z Mińska.
<<<RB ONZ o Ukrainie: to może doprowadzić do wojny w Europie>>>
IAR,PAP,kh
REKLAMA
REKLAMA