Polowanie na tygrysa pod Paryżem. Kręcił się przy supermarkecie
Od wczesnego rana trwa w regionie paryskim obława na tygrysa. W akcji udział biorą policjanci z psami specjalnie szkolonymi do tropienia grubego zwierza.
2014-11-13, 18:17
Posłuchaj
Zwierzę zauważyła koło supermarketu w Montevrain kobieta, która przyjechała do pracy. Wysiadła z samochodu, aby się przyjrzeć zwierzęciu z bliska. Zorientowała się, że to jednak nie przerośnięty kot domowy i wskoczyła do auta robiąc tygrysowi zdjęcie. Według jej relacji, zachowywał się bardzo spokojnie. Przyjrzał się bez wrogości intruzowi zakłócającemu mu samotność i majestatycznie odmaszerował do lasu. Kobieta początkowo myślała, że widziała rysia.
Nie wiadomo skąd się tak egzotyczne stworzenie znalazło w miejscowości położonej 40 kilometrów na wschód od Paryża. Sprawdzono, że w żadnym z okolicznych ogrodów zoologicznych nie zanotowano zniknięcia jakiegokolwiek zwierzaka. Policja i strażacy uzbrojeni w karabiny z usypiającymi pociskami nie potrafią zlokalizować tygrysa. W poszukiwaniach pomaga im śmigłowiec. Na wyposażeniu ekipa ma też kamery termowizyjne. Burmistrz Montevrain poinformował, że poszukiwany tygrys waży prawdopodobnie ok. 70 kg.
źródło: CNN Newsource/x-news
Miejscowe władze apelują do mieszkańców aby zostali w domach, a jeśli muszą je opuścić to powinni raczej poruszać się samochodami. Lokalni urzędnicy przyznają jednak, że wśród mieszkańców zaczyna pojawiać się nerwowość wynikająca z nieudanej obławy na zwierzę. W niedalekiej okolicy znajduje się park rozrywki Disneya.
REKLAMA
IAR, thelocal, fc
REKLAMA