Szczyt G20 zakończony: kłopoty Rosji

W Australii zakończył się szczyt grupy G20. Podczas spotkania przywódców najbogatszych państwa świata krytyce poddano rosyjską politykę względem Ukrainy. Zapowiedziano, że jeśli Rosja nie zmieni swojego stanowiska, to grożą jej kolejne sankcje.

2014-11-17, 11:13

Szczyt G20 zakończony: kłopoty Rosji
Władimir Putin na szczycie G20. Foto: EPA/MIKHAIL KLIMENTYEV/RIA NOVOSTI/KREMLIN POOL

Posłuchaj

17.11.14 Piotr Bielski: „Rosja coraz szybciej stacza się w kierunku recesji (…)”
+
Dodaj do playlisty

Rosyjska gospodarka ma coraz więcej kłopotów. Spada kurs rubla, indeksy giełdowe w Moskwie pikują w dół, ceny ropy naftowej są coraz niższe. Piotr Bielski ocenił perspektywy rosyjskiej gospodarki jako nieciekawe.

Dr
Dr Maciej Krzak, Witold Gadomski i Piotr Bielski, foto: PR24/PJ

— Taniejąca ropa to jeden z głównych „młotków”, który uderza w rosyjską gospodarkę. Przed negatywnym efektem cen ropy chroni Rosję osłabiający się rubel. Ekonomia cierpi i na cenach spadających cen surowców, i na sankcjach. Rosja coraz szybciej stacza się w kierunku recesji, ale obawiam się, że może to doprowadzić do ekstremizacji działań Kremla – mówił w PR24 ekonomista BZ WBK.

Dr Maciej Krzak jest zdania, że sankcje zaczną skutecznie oddziaływać na gospodarkę rosyjską w ciągu najbliższych lat. Ekspert z uczelni Łazarskiego opowiedział się też za wzmocnieniem restrykcji wobec Moskwy.

– Mamy dopiero początek sankcji i jak spojrzymy na Iran, to mijają całe lata zanim restrykcje zaczną oddziaływać na przywódców kraju objętego sankcjami. Wzmożenie nastrojów patriotycznych w Rosji może proces spowolnić, jednak niewątpliwie kombinacja taniej ropy i odcięcia Moskwy od kapitału zagranicznego zacznie działać – wyjaśniał Gość PR24.      

Postanowienia szczytu G20

Temat konfliktu rosyjsko-ukraińskiego zdominował spotkanie grupy G20, ale nie zabrakło ustaleń i deklaracji w kwestii globalnej ekonomii. Postanowienia australijskiej konferencji przedstawił w PR24 Witold Gadomski.

– Przyjęta podczas szczytu G20 deklaracja pokazuje, że światowi przywódcy są w tej chwili zagubieni. Mówi się, że trzeba zrobić wszystko, żeby pobudzić wzrost, a jednocześnie nie prezentuje się spójnych sposobów rozruszania gospodarki światowej. Banki światowe dalej mają wspomagać wzrost, ma powstać światowe centrum inwestycji infrastrukturalnej, pojawiło się także trochę haseł społecznych. Wszystko to ma przynieść wzrost do roku 2018, ale wyliczenia te są praktycznie „z sufitu” – wymieniał publicysta ekonomiczny Gazety Wyborczej.

Goście „Pulsu Gospodarki” rozmawiali także o wpływie wyników wyborów samorządowych na nastroje wśród inwestorów i problemach polskiego górnictwa.

Zapraszamy do odsłuchania audycji Roberta Lidke!

PR24/GM

Polecane

Wróć do strony głównej