Nowe napięcia między Rosją a Zachodem
Zaognia się sytuacją między Rosją a państwami zachodnimi. Szczyt G20 pokazał, że niechęć wobec polityki Władimira Putina staje się coraz większa. Natomiast w Moskwie ma dojść do spotkania szefów MSZ Rosji i Niemiec, a jednym z tematów rozmów będzie sytuacja na Ukrainie.
2014-11-17, 22:00
Posłuchaj
Podczas szczytu G20 w Australii kanclerz Angela Merkel skrytykowała prezydenta Władimira Putina, zarzucając mu stosowanie polityki siły wobec Ukrainy. Do głosu niemieckiej polityk przyłączyli się także inni przywódcy obecni na konferencji. Paweł Purski jest zdania, że podczas australijskiego szczytu nie doszło jednak do żadnego przełomu.
– Są to tylko słowa i jeszcze raz słowa. Zachód po raz kolejny podkreślał, że Rosja źle robi i powinna zacząć wycofywać swoje wojska z Donbasu. Są jednak kraje jak Niemcy, których retoryka jest mocna, ale brakuje idących za tym działań. Sama Merkel powiedziała, że nie będzie więcej sankcji nałożonych na Rosję – ocenił w PR24 ekspert z portal eastbook.eu.
– Retoryką tego typu politycy budują sobie alibi, że podejmują działania, a tak naprawdę są daleko w tyle za inicjatywą rosyjską. W długotrwałej perspektywie krytyka Putina w Brisbane przyniesie efekt, szczególnie w Rosji. Dla Rosjan szczyt G20 był szokiem, ponieważ zobaczyli swojego prezydenta jako wyrzutka i człowieka izolowanego – dodał Bartosz Cichocki, komentator Naczelnej Redakcji Publicystyki Międzynarodowej Polskiego Radia.
Donbas straci specjalny status?
Prezydent Petro Poroszenko zwrócił się do parlamentu ukraińskiego z wnioskiem o anulowanie zapisu o specjalnym statusie Donbasu. Komentator Polskiego Radia odczytuje gest Poroszenki, jako wyraz wewnętrznych sankcji.
– Prezydent Poroszenko próbuje opróżnić akwarium, w którym pływają terroryści. Jeśli nie będą mogli oni okradać Ukraińców na wschodzie z dotacji z Kijowa, to nie będą mieli możliwości prowadzenia działań zbrojnych. Do tego zacznie rosnąć frustracja ludności i pojawi się bunt przeciw działalności prorosyjskich separatystów. Rosja wcale nie chce Doniecka i Ługańska. Moskwie zależy na posiadaniu wpływu na bezpieczeństwo i politykę zagraniczną Kijowa – mówił Bartosz Cichocki.
Mogherini: z Moskwą trzeba rozmawiać
Federica Mogherini podkreśla konieczność prowadzenia rozmów z Rosją, ale jednocześnie opowiada się za dalszymi sankcjami. Identyczne stanowisko w tej sprawie mają Niemcy. Paweł Purski określił postawę szefowej dyplomacji unijnej, jako politykę najmniejszego wspólnego mianownika.
– Federica Mogherini ma bardzo trudne zadanie, ponieważ musi wybalansować między stanowiskami państw członkowskich Unii Europejskiej. Szefowa dyplomacji musi mówić zatem tak, aby wszystkich zadowolić i jednocześnie nie antagonizować krajów Wspólnoty między sobą – wyjaśniał Gość PR24.
– Retoryka pani Mogherini jest zrównoważona, ponieważ szefowa dyplomacji mówi o negocjacjach, ale też sankcjach. Minister Schetyna mówi to samo. Z jednej strony doszło do aneksji Krymu i niewypowiedziana wojna jest nie do zaakceptowania, ale z drugiej strony jesteśmy sąsiadem Rosji i musimy prowadzić dialog – powiedział Bartosz Cichocki.
PR24/GM