Chmal: na wspólne unijne zakupy gazu poczekamy lata
Na wspólne unijne zakupy gazu będziemy jeszcze czekać lata. Tak komentuje ekspert Tomasz Chmal deklaracje nowego unijnego komisarza ds. unii energetycznej, który uważa, że Wspólnota powinna zastanowić się nad taką ideą.
2014-11-18, 13:56
Posłuchaj
Grupowe zakupy "błękitnego paliwa" przez kraje członkowskie to jeden z filarów unii energetycznej zaproponowanej przez Polskę.
Ekspert energetyczny Tomasz Chmal tłumaczy, że jest to najważniejszy a zarazem najtrudniejszy element unii energetycznej.
Istotna jest zasada konkurencyjności
Komisarz Marosz Szefczowicz przyznał, że nie jest prosta sprawa, która ma wiele konsekwencji i może zadziałać tylko, jeśli będziemy w pełni przestrzegać zasady konkurencyjności oraz reguł Światowej Organizacji Handlu.
- Uważam jednak, że powinniśmy spróbować, bo jesteśmy największym importerem gazu. Wierzę, że powinniśmy być traktowani jak jeden klient i wspólne podejście w tej kwestii na pewno, by pomogło - powiedział Szefczowicz dodając, że wspólne zakupy gazu powinny być wprowadzane stopniowo.
Marosz Szefczowicz powiedział, że wierzy we wsparcie nowego szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska w realizacji unii energetycznej. Zgodnie z polską propozycją projekt ten powinien być oparty na 6 filarach.
Oprócz wspólnych zakupów surowców energetycznych, chodzi także o wzmocniony mechanizm solidarności na wypadek odcięcia ich dostaw, maksymalne dofinansowanie budowy infrastruktury energetycznej czy pełne wykorzystanie dostępnych źródeł paliw kopalnych.
IAR, abo