Polak, Niemiec – dwa bratanki?
Ponad tysiąc lat polsko-niemieckich relacji naznaczonych zostało przez wiele krwawych konfliktów. Nie sięgając daleko pamięcią, wystarczy przypomnieć czasy II wojny światowej. Po 1945 roku, początkowo w zimnowojennych realiach, stopniowo dochodziło do zbliżenia Warszawy z podzielonymi wówczas Niemcami.
2014-11-19, 19:04
Posłuchaj
W odbudowę i normalizację polsko-niemieckich stosunków zaangażowane były nie tylko środowiska polityczne. W 1965 roku polscy biskupi napisali do swoich niemieckich odpowiedników słynny list, w którym duchowni wybaczali winy zachodniego sąsiada i jednocześnie sami poprosili o przebaczenie.
Później nadszedł czas Ostpolitik Willy’ego Brandta, której owocem było m.in. uznanie polskiej granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, a także spotkanie w Krzyżowej, w listopadzie 1989 roku, premiera Tadeusza Mazowieckiego z kanclerzem Helmutem Kohlem.
20 listopada 2014 roku Ewa Kopacz i Angela Merkel - obecne szefowe rządów Polski i Niemiec, 25 lat po tym wydarzeniu, wezmą udział w otwarciu przygotowanej przez Muzeum Historii Polski wystawy „Odwaga i Pojednanie”. Piotr Jendroszczyk, były korespondent „Rzeczpospolitej” w Berlinie, podkreślał w Debacie Poranka, że w proces normalizacji stosunków polsko-niemieckich zaangażowane były obydwie strony.
REKLAMA
– Trzeba przy tym zaznaczyć, że nowe władze Polski nie miały wątpliwości dotyczących sojuszu z zachodnim sąsiadem, a w Niemczech sytuacja była nieco inna - wtedy dużą rolą w tamtejszej polityce odgrywały nieprzejednane środowiska związane z CSU, które mocno hołubiły wypędzonych – wyjaśniał w Polskim Radiu 24 dziennikarz.
Zły demon?
Kwestia wypędzeń po II wojnie światowej przez wiele lat była obecna w głównym nurcie polsko-niemieckich relacji politycznych. Szczególną rolę w tym aspekcie odegrała Erika Steinbach, wieloletnia szefowa Związku Wypędzonych. Piotr Jendroszczyk zwracał uwagę na fakt, że Steinbach - jako polityk - została po części wykreowana w Polsce.
– Negatywna rola Steinbach w polsko-niemieckich stosunkach jest przeceniana. Niemniej faktem jest, że plany, postawy i działania - dotyczące budowy Centrum przeciwko Wypędzeniom -oprowadziły do zaognienia obustronnych stosunków, zwłaszcza podczas rządów PiS-u – przypominał ekspert.
Dziennikarz zauważył również, że w późniejszym czasie, po zmianie władzy w Polsce, historyczny spór został przeniesiony z forum politycznego na naukowe. Piotr Semka, publicysta „Do Rzeczy”, stwierdził że piastowanie przez Steinbach funkcji szefa BdV przez tak długi czas (1998-2014), było wyrazem akceptacji działań tej polityk przez jej partię.
REKLAMA
– Swego czasu doszło do zadrażnienia żydowsko-niemieckiego. Wówczas jeden z polityków CDU wypowiadał się w bardzo nietaktowny sposób i bardzo szybko opuścił ugrupowanie – tłumaczył Semka.
O stosunkach polsko-niemieckich w Polskim Radiu 24, w Debacie Poranka, rozmawialiśmy także w związku ze zmianą we władzach niemieckiego Związku Wypędzonych.
PR24/MP
REKLAMA
Polecane
REKLAMA