Kampania samorządowa pod obserwacją
Nowy system komputerowy miał przyśpieszyć procedurę liczenia głosów. Okazało się jednak, że wszystko utrudnił. Z powodu awarii systemu członkowie komisji wyborczych nie mogli się do niego zalogować ani drukować protokołów. O przebiegu i skutkach wyborów samorządowych mówił w Polskim Radiu 24 Filip Pazderski.
2014-11-25, 14:06
Posłuchaj
Wolontariusze w całym kraju obserwowali przebieg kampanii wyborczej do samorządów. Gość PR24 powiedział, że w niektórych miejscach wybory odbywały się w sposób nierzetelny – Zdarzały się przypadki wieszania plakatów w niedozwolonych miejscach czy umieszczanie reklam i bilbordów tam gdzie nie wolno było tego robić – podkreślił, ekspert z Instytutu Spraw Publicznych.
Filip Pazderski dodał, że wybory były przeprowadzane głównie przez komisje obwodowe, w których skład wchodzą przedstawiciele startujący w wyborach samorządowych. – To oni liczyli głosy, sporządzali protokoły następnie przekazywali dalej wyniki. Gość PR24 wyjaśnił również na czym polegał problem nieudolności Państwowej Komisji Wyborczej. – Komisja nie poradziła sobie z klarownością komunikatu przekazywanego wyborcom. PKW mało precyzyjnie wyjaśniła sytuację i nie powiedziała o tym, że to Krajowe Biuro Wyborcze zamawiało wyniki wyborów – zaznaczył Rozmówca PR24.
PR24/Paulina Olak
REKLAMA