Ukraina: parlament poparł kandydaturę Arsenija Jaceniuka na premiera
Dotychczasowy szef rządu uzyskał poparcie 341 deputowanych na 418 zasiadających w Radzie Najwyższej. Został wysunięty na stanowisko premiera przez koalicję o nazwie Europejska Ukraina.
2014-11-27, 21:45
Posłuchaj
Zgodnie z procedurami jego kandydatura została przesłana do rozpatrzenia prezydentowi Petrowi Poroszence, na co zgodnie z konstytucją ma on aż 15 dni. Obecny w sali obrad parlamentu szef państwa zaakceptował kandydaturę Jaceniuka - jak sam powiedział - "w 15 sekund".
Premier Arsenij Jaceniuk podkreślił, że rząd i parlament będą współpracować, ponieważ przyszło im pracować w bardzo trudnych warunkach: - Stoimy twarzą w twarz z rosyjską agresją, z próbą zniszczenia naszej niepodległości i naszego kraju. Można walczyć z armią i można tak wygrać, ale nigdy nie zwycięży się z Ukraińcami - mówił Jaceniuk.
Inauguracyjne posiedzenie
W czwartek Rada Najwyższa zainaugurowała swoją działalność po październikowych wyborach parlamentarnych. Przewodniczącym parlamentu będzie dotychczasowy wicepremier, Wołodymyr Hrojsman.
W Radzie Najwyższej Ukrainy, tuż po jej zaprzysiężeniu, ogłoszono powstanie nowej koalicji rządowej, składającej się z pięciu ugrupowań, które dostały się do nowego parlamentu.
REKLAMA
Koalicja nazwała się "Europejska Ukraina" i liczy 302 deputowanych. Daje je to większość konstytucyjną. Słada się z: prezydenckiego Bloku Petra Poroszenki, Frontu Ludowego Jaceniuka, Samopomocy mera Lwowa Andrija Sadowego, Radykalnej Partii deputowanego Ołeha Laszki i Batkiwszczyny (Ojczyzny) b. premier Julii Tymoszenko. Jedynym ugrupowaniem opozycyjnym będzie Blok Opozycyjny wywodzący się z Partii Regionów zbiegłego w lutym z kraju prezydenta Wiktora Janukowycza.
Hrojsman ogłosił, że głosowanie nad składem nowego rządu odbędzie się we wtorek 2 grudnia.
W wyborach parlamentarnych 26 października Ukraińcy wybierali połowę 450-osobowej Rady Najwyższej z list partyjnych według ordynacji proporcjonalnej, a połowę - w okręgach jednomandatowych według ordynacji większościowej.
Ze względu na to, że wyborów nie przeprowadzono na okupowanym przez Rosję Krymie ani na opanowanych przez prorosyjskich separatystów i siły rosyjskie terytoriach na wschodzie kraju, w parlamencie nie zasiądzie 450, a jedynie 423 posłów. Dotychczas Centralna Komisja Wyborcza zarejestrowała jedynie 419 deputowanych, a przysięgę złożyło w czwartek tylko 418.
REKLAMA
Także w czwartek w Radzie Najwyższej ogłoszono powołanie frakcji parlamentarnych. We frakcji Bloku Poroszenki zasiada 146 deputowanych, a Frontu Ludowego - 83. Frakcja partii Samopomoc liczy 32 mandaty, Radykalna Partia - 22, a Batkiwszczyna - 19. Blok Opozycyjny ma 40 deputowanych.
Powołano także grupę Rozwój Gospodarczy, do której weszło 19 posłów, a także grupę Wola Narodu, która składa się z 19 deputowanych.
CNN NEwsource/x-news
REKLAMA
"Nie ma mowy o federalizacji"
W czasie inaugurującego posiedzenia parlamentu wystąpił prezydent Petro Poroszenko. Bardzo zdecydowanie wystąpił przeciwko federalizacji Ukrainy.
- Sto procent Ukraińców opowiada się za zjednoczonym państwem. Konstytucyjna większość Ukraińców widzi jeden, wspólny kraj. Żadnej federalizacji! - powiedział Poroszenko.
Prezydent zwrócił się "do tych, którzy doradzają Ukrainie wprowadzenie ustroju federalnego, ze wschodu i zachodu": "Możecie doradzać, ale Ukraińcy są temu przeciwni, a my jesteśmy władzami, które potrafią wysłuchiwać i wcielać w życie marzenia Ukraińców".
Poroszenko zauważył, że większość obywateli popiera także członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej i podkreślił, iż dzięki rosyjskiej agresji w jego kraju jest więcej niż dotąd zwolenników członkostwa w NATO. - Jeszcze nigdy Ukraina nie była tak zjednoczona jak obecnie - oświadczył.
REKLAMA
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
PAP/iz
REKLAMA