20-latek zasztyletowany w centrum Łodzi. Dożywocie dla sprawcy

Wyrok nie jest prawomocny. Prokurator domagał się dla Rafała N. dożywocia, uznając, że była to niewytłumaczalna, brutalna zbrodnia, a jej motywem była chęć zabicia człowieka. Obrona wnosiła o karę do 15 lat więzienia.
Drugiego z oskarżonych, 24-letniego Bartłomieja K., któremu zarzucono nieudzielenie pomocy osobie będącej w stanie zagrożenia życia, sąd skazał na karę pięciu miesięcy więzienia. Prokurator domagał się dla niego kary dwóch lat więzienia. Obrona K. wniosła o jego uniewinnienie.
Do zbrodni doszło w połowie lutego 2013 roku. 20-letni chłopak wspólnie z dziewczyną bawił się w jednym z pubów. Po wyjściu z lokalu usiedli na murku i rozmawiali. Jeden z dwóch przechodzących obok mężczyzn, Rafał N., uderzył dziewczynę otwartą dłonią w twarz i odszedł. Towarzyszący jej 20-latek pobiegł za napastnikiem. Ten wyciągnął nóż i 13 razy ugodził chłopaka. Młody mężczyzna zmarł.
Rafał N. sam zgłosił się na policję. Nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania, twierdził, że był pod wpływem alkoholu i narkotyków. Biegli po obserwacji psychiatrycznej 21-latka uznali, że jest on poczytalny i może odpowiadać za zbrodnię. Mężczyzna podczas pobytu w więzieniu zachowywał się agresywnie. Znęcał się nad 19-letnim współwięźniem, który trafił za kratki w związku z rozbojem.
Zarówno N. jak i Bartłomiej K. byli wcześniej notowani - młodszy z nich za rozboje, starszy za przestępstwa narkotykowe.
IAR, PAP, kk