Paweł Fajdek: w tym sezonie powalczę o poprawienie rekordu Polski

To był świetny rok polskich młociarzy. Anita Włodarczyk została mistrzynią Europy i pobiła rekord świata, Joanna Fiodorow zdobyła w Zurychu brąz, a Paweł Fajdek do srebra w Szwajcarii dołożył jeszcze fenomenalny rekord Polski. Zawodnik rozmawiał o przygotowaniach do nowego sezonu z Rafałem Bałą.

2014-12-17, 08:59

Paweł Fajdek: w tym sezonie powalczę o poprawienie rekordu Polski
Paweł Fajdek (w środku). Foto: wikipedia/Erik van Leeuwen

Posłuchaj

Paweł Fajdek opowiada Rafałowi Bale o przygotowaniach do nowego sezonu młociarzy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Sezon w rzutach długich rozpocznie się dopiero w maju. Na razie Paweł Fajdek ciężko pracuje nad siłą.

W Spale, podczas jesienno-zimowego zgrupowania odwiedził go Rafał Bała.

RAFAŁ BAŁA: Początek przygotowań powinien być luźniejszy, czy już mocno "ładujecie akumulatory”?

PAWEŁ FAJDEK: Ja od dwóch lat nie miałem początku przygotowań, bo zazwyczaj w grudniu coś mi było. W tym roku zacząłem - o dziwo - od połowy listopada i jestem naprawdę mocno zmęczony. Na razie zdrowie dopisuje, o plecy trochę zadbałem, dużo ćwiczeń wzmacniających i wygląda to nieźle. Zmieniliśmy coś w treningu, bo nie polecieliśmy w grudniu do Portugalii. To mi odpowiada, na moje życzenie zostaliśmy w Polsce. Zimy jak widać nie ma i mam nadzieję, że tak będzie jak najdłużej.

REKLAMA

RB: Zwiedzacie niemal całe województwo łódzkie. Wróciliście z Asią Fiodorow z kolejnej ze szkół…

PF: Zawsze jest to coś innego. Najweselej jest na pewno w szkołach podstawowych, gdzie dzieci są otwarte, luźne, nie czują stresu związanego z odwiedzinami takich gości, bo nie zdają sobie z tego sprawy. Pytają o to, co im się w główce pojawi. Niekiedy trzeba głupio zażartować, żeby rozluźnić atmosferę i złapać z nim więź. Był jeden odważny, który pytał, jak to się robi. Stwierdziłem: jeżeli masz ochotę, to musisz zacząć trenować. Przejął się, bo jest chudy i nie ma masy. Wytłumaczyliśmy mu, że w dwa lata da się bardzo dużo zrobić i można zbudować masę. Może zacznie trenować. W czwartym tygodniu zgrupowania zmiana trybu z leżenia i trenowania na wyjazd gdziekolwiek jest trochę męcząca. Mimo że cały wyjazd trwał około 3,5 godziny to ja jestem bardzo zmęczony. Ostatnio strasznie dużo jeździmy po województwie. Niedawno byłem w Skierniewicach kupić psa. Buldog francuski, taki prezent mikołajkowy, urodzinowy i świąteczny.

RB: Rok 2015 będzie dla Ciebie dużo ważniejszy niż 2014? Wiadomo, że będziesz w Pekinie bronił mistrzostwa świata.

PF: W każdym roku cele są inne, nieważne co było wcześniej. Zostało pięć miesięcy do rozpoczęcia sezonu. Będę walczył o zdrowie, bo jest z tym problem. Postaram się trenować tak, żeby sobie nie zrobić krzywdy. Jestem pewny, że wtedy rzuty będą na bardzo wysokim poziomie i gdzieś w środku sezonu będę w stanie powalczyć o poprawienie rekordu Polski.

RB: Poprzedni rok był dla Ciebie udany, ale też dość trudny, jak mówisz - zdrowotnie. Zapowiadałeś, że trzeba będzie zweryfikować plany treningowe, troszkę się porozumieć, dogadać. Trenujesz ciężej i mocniej, żeby ustanowić ten rekord Polski, o którym mówisz? Czy to wszystko jest tak ułożone pod Ciebie, że sam wiesz, co robić, żeby nie mieć kontuzji?

REKLAMA

PF: Tu chodzi o systematyczność. Jej w zeszłym roku brakowało i to był problem kontuzji. Chciałem szybko nadrobić trening, szybko wracać do dobrej dyspozycji. Ten pośpiech wywoływał te bóle. Od początku trzeba było gonić, znowu było dobrze, forma przychodziła i… znowu siadały plecy. W tym roku zaczynam sezon przygotowawczy bez kontuzji. Wszystko przebiega dobrze, 3,5 tygodniowy obóz za nami. Po nim na pewno jestem o 2-3 tygodnie do przodu w porównaniu z ubiegłymi latami. Mam nadzieję, że do marca, czyli do zimowego pucharu moje przygotowania w ogóle nie będą się zaburzały, wszystko będzie płynne. A później będziemy już walczyć typowo o podbijanie formy do sezonu letniego.

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej