Crowdfunding udziałowy, czyli inwestycje w nieruchomości dla każdego
Crowdfunding, czyli finansowanie społecznościowe podobnie jak inwestowanie w nieruchomości staje się w Polsce coraz bardziej popularne.
2014-12-17, 11:52
Posłuchaj
Powstało nawet połączenie tych dwóch form. - Dzięki naszej inicjatywie jest możliwe by inwestować w nieruchomości poprzez crowdfunding. Nawet dla osób, które naprawdę należą do tłumu, czyli nie są bogatymi inwestorami, ale posiadają środki rzędu 10 tys. zł – mówi Artur Kazimierczak, prezes zarządu firmy zajmującej się najmem mieszkań, domów i lokali użytkowych.
Kupić, wyremontować i sprzedać
Pomysł jest następujący: po zgromadzeniu wymaganego kapitału w wysokości ok. 1,5 mln zł, spółka wykupi atrakcyjną inwestycyjnie kamienicę do remontu z dużym potencjałem wzrostu wartości nieruchomości, którą następnie wyremontuje oraz odsprzeda z przeznaczeniem na wynajem. - Chcemy kupić, wyremontować, podzielić i sprzedać pojedyncze mieszkania w kamienicy i tym zyskiem albo podzielić się z inwestorami, lub reinwestować, kupując kolejną kamienicę – dodaje gość.
Chętnych nie brakuje
- Uruchomiliśmy tę inicjatywne w odpowiedzi na zainteresowanie naszych klientów i potencjalnych klientów. Jest kilkaset osób, które zgłosiły się jako zainteresowane – deklaruje przedsiębiorca.
Można zarobić 10 proc. rocznie
Prognozowana stopa zwrotu z zaangażowanego kapitału wynosi ok. 10 proc rocznie. A limity inwestycyjne wynoszą od 10 do 80 tys. złotych. - Nałożyliśmy maksymalnym próg 80 tys. zł bo chcemy, żeby ta inicjatywa była kierowana do szerokiego grona inwestorów – mówi gość. - W każdym, przedsięwzięciu biznesowym istnieje ryzyko tego, że nie osiągniemy zysków, który zakładamy, albo wręcz poniesiemy straty. Wypracowaliśmy system zarządzaniem ryzykiem, dzięki temu mamy szansę uniknąć wpadki – zapewnia rozmówca.
REKLAMA
Warto jednak pamiętać, że każda inwestycja jest obarczona ryzykiem.
Dominik Olędzki, abo
REKLAMA