Poroszenko w Polsce
Petro Poroszenko kończy wizytę w Polsce i leci do Kijowa. Oznacza to, że nie weźmie on udziału w odbywającym się dziś w Brukseli szczycie Unii Europejskiej.
2014-12-18, 16:06
Posłuchaj
Gość PR24 Paweł Lickiewcz zwrócił uwagę na to, że prezydent Ukrainy jest bardzo aktywny i stale uczestniczy w najważniejszych międzynarodowych spotkaniach. – Petro Poroszenko był w Normandii, a wkrótce poleci do Waszyngtonu. Być może agenda szczytu unijnego nie przewidywała jego obecności – zaznaczył Lickiewicz.
Jego zdaniem ważniejsze od uczestnictwa Poroszenki w szczycie jest podjęcie przez Unię Europejską takich działań, które będą wywierały wpływ na Federację Rosyjską. – To, kto gdzie zostanie zaproszony jest mniej ważniejsze od tego ile pieniędzy zostanie przeznaczonych na ratowanie ukraińskiej gospodarki – powiedział Gość PR24.
UE patrzy na Rosję
Gość PR24 zwrócił też uwagę na zmianę kursu zachodu wobec Federacji Rosyjskiej. - Zaczyna się sprawdzać to, o czym Polska mówi od dawna - twierdzi Lickiewicz. - Rosja potrafi być agresywna i niebezpieczna, a przywódcy UE zaczynają to dostrzegać. Zachód nie patrzy już na Putina przez różowe okulary i nie daje się zwieść świetnej i dobrze zorganizowanej rosyjskiej propagandzie.
Prowadzenie działań wojennych na wschodzie Ukrainy i aneksja Krymu to nie jedyne przyczyny potępienia Rosji. - Katastrofa malezyjskiego samolotu otworzyła wielu przywódcom oczy - twierdzi Gość PR24. Ekspert jest zdania, że to był moment zwrotny w postrzeganiu działań przywódcy Federacji Rosyjskiej. - Mit romantycznej Rosji się rozmywa, a politycy i opinia publiczna zaczynają oceniać trzeźwym okiem posunięcia Putina – podsumował Lickiewicz.
REKLAMA
PR24/OP
Polecane
REKLAMA