Kobiety w armii
Jeszcze ćwierć wieku temu kobieta w żołnierskim mundurze wzbudzała niemałą sensację. Po II wojnie światowej służba wojskowa w socjalistycznej Polsce była zdominowana przez mężczyzn. Jak dziś wygląda żołnierskie życie kobiet w Rzeczpospolitej?
2014-12-20, 11:25
Posłuchaj
W ostatnich kilkunastu latach liczba kobiet w Wojsku Polskim systematycznie rośnie. Tomasz Siemoniak, wicepremier, minister obrony narodowej, podczas konferencji zorganizowanej z okazji 15-lecia Rady ds. Kobiet w Siłach Zbrojnych Rzeczpospolitej stwierdził, że chciałby, aby w 2016 roku liczba kobiet w zawodowej służbie wojskowej wyniosła 5 tysięcy. Jeszcze w 1999 roku w armii było około 200 pań, a dziś jest ich niewiele ponad 3,5 tysiąca.
O początkach kobiet w najnowszej historii polskiej wojskowości mówiła w Polskim Radiu 24 komandor Bożena Szubińska , przewodnicząca Rady ds. Kobiet w Siłach Zbrojnych RP.
– Pierwsze kobiety, które dostały się do korpusu medycznego, były w wojsku egzotyczną atrakcją. Wszyscy się za nimi oglądali. Panie zaczęły trafiać do armii ćwierć wieku temu, ponieważ w wojsku był deficyt mężczyzn, którzy wykonywaliby określone zawody. Brakowało pielęgniarzy, farmaceutów i stomatologów – mówiła w Cafe Armii przedstawicielka Wojska Polskiego.
REKLAMA
Trudna służba
Gość Polskiego Radia 24 podkreślał, że służ ba w wojsku wiąże się z wieloma wyrzeczeniami, a praca w armii to wyzwanie dla każdej kobiety.
Zdanie komandor Bożeny Szubińskiej podzieliła szeregowy Danuta Zielińska z Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego.
– Trudno jest wytłumaczyć rodzinie i znajomym, że codziennie popołudniu dowiadujemy się, co robimy następnego dnia. Nikt nie potrafi zrozumieć, że nie możemy zaplanować dłuższego wyjazdu czy weekendu. Nasza służba polega właśnie na tym, że jesteśmy w ciągłej gotowości i dyspozycji – wyjaśniała szer. Danuta Zielińska .
Zapraszamy do odsłuchania audycji Agnieszki Drążkiewicz !
REKLAMA
PR24/mp
Polecane
REKLAMA