Po raz pierwszy od 5 lat rezerwy walutowe poniżej 400 mld USD
Rezerwy walutowe Rosji wynoszą obecnie 398,9 miliardów dolarów, co znaczy, że po raz pierwszy od 2009 roku spadły poniżej poziomu 400 mld USD - ogłosił w czwartek rosyjski bank centralny w Moskwie.
2014-12-26, 16:56
Posłuchaj
Znaczy to, że tylko między 13 i 19 grudnia rosyjskie rezerwy walutowe, zaliczane do największych na świecie, stopniały o 15,7 mld dol. - zauważa agencja dpa.
Minister finansów Anton Siłuanow powiedział, że spadek wartości rubla został zatrzymany. - Obserwujemy obecnie tendencję rubla do umacniania się - dodał. Po historycznie niskim kursie, jaki rosyjska waluta osiągnęła w ubiegłym tygodniu, rubel znacząco odbił dzięki interwencji państwa.
Firmy chcą gwarancji
Jednocześnie coraz więcej firm sektora prywatnego i publicznego - w tym koncern naftowy Rosnieft, bank VTB (WTB) i linie lotnicze Transaero - z obawy przed niemożnością uiszczania płatności w terminie ubiega się o gwarancje, kredyty i inne mechanizmy pomocowe.
Rząd zapowiedział możliwość wsparcia firm środkami z Funduszu Dobrobytu Narodowego, który obecnie wynosi ok. 77 mld dol.
REKLAMA
Za kryzys płacą Rosjanie
Inflacja w Rosji, pogłębiona przez embargo na część zachodnich produktów spożywczych i spadek kursu rubla, wyniesie w tym roku ok. 11,5 proc. - ocenił w czwartek rosyjski minister finansów Anton Siłuanow.
Według oficjalnych statystyk, publikowanych w środę, między 1 stycznia a 22 grudnia 2014 roku ceny w Rosji wzrosły o 10,4 proc.
Po spowolnieniu do 6,5 proc. w 2013 roku inflacja w Rosji przyspieszyła za sprawą nałożonego w sierpniu przez Moskwę embarga na większość europejskich i amerykańskich produktów spożywczych. Dodatkowo na jesieni inflację nasiliło drastyczne osłabienie rubla, w następstwie zachodnich sankcji, nałożonych w odpowiedzi na rolę Rosji w kryzysie ukraińskim, i obniżek cen ropy naftowej. Rosyjska gospodarka jest w znacznej mierze oparta na surowcach naturalnych.
W czwartek rano rosyjska waluta nieco zyskała na wartości; za euro trzeba było zapłacić 64,69 rubla wobec 65,52 rubla w środę wieczorem, a za dolara 52,69 rubla (53,44 rubla w środę wieczorem).
Siłuanow wyraził przekonanie, że spadek rubla "został zakończony, a obecnie obserwowana jest tendencja na wzmocnienie".
Putin broni wódki
Wódka w Rosji nie zdrożeje... przynajmniej na razie. Prezydent Władimir Putin wydał dekret o zamrożeniu cen trunku w związku z kryzysem gospodarczym.
Podczas spotkania z członkami rządu Putin poinformował ich, że rosnące ceny wódki napędzają koniunkturę na czarnym rynku alkoholu. A rosyjski samogon może okazać się śmiertelnym zagrożeniem dla zdrowia. Regulowana przez rząd cena pół litra wódki wzrosła od ubiegłego roku o 30 procent. Teraz wynosi 220 rubli, czyli około 14 złotych.
Rosja przechodzi teraz najtrudniejszy kryzys gospodarczy od 1998 roku. Władze w Moskwie obwiniają "czynniki zewnętrzne", czyli zachodnie sankcje i spadające ceny ropy na światowych rynkach.
REKLAMA
M. Belka: Rosja uczy się na własnych błędach i nie grozi jej bankructwo
TVN24 Biznes i Świat/x-news
Sankcje dla elit nie dla zwykłych Rosjan
Ekspert ds. Europy Wschodniej Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej (DGAP) Stefan Meister uważa, że Zachód - utrzymując sankcje wobec rosyjskich elit odpowiedzialnych za wojnę na Ukrainie - powinien szeroko otworzyć granice dla zwykłych Rosjan.
REKLAMA
Po upływie roku od wybuchu konfliktu na Ukrainie, kryzys wszedł "w okres przejściowy" i trudno przewidzieć, w jakim kierunku potoczą się wydarzenia - powiedział Meister w rozmowie z PAP w Berlinie, podsumowując sytuację na Ukrainie w kończącym się roku.
DGAP należy do najbardziej renomowanych think tanków doradzających niemieckiemu rządowi w sprawach dotyczących polityki zagranicznej.
Szturm na rubla. Po historycznym załamaniu waluty, Rosjanie ruszyli do sklepów
TVP/x-news
Zachód jest skuteczny
- Berlin musi wykazać strategiczną cierpliwość - powiedział Meister pytany o ocenę polityki Berlina. Jak zaznaczył, presja na rosyjski rząd będzie wzrastać, ponieważ sytuacja gospodarcza Rosji z powodu sankcji będzie się systematycznie pogarszać.
- Sankcje jednak wcale nie oznaczają, że dysponujemy przemyślaną spójną polityką wobec Rosji. Sankcje są jedynie instrumentem mającym skłonić drugą stronę do podjęcia rozmów. Na razie Zachód jedynie zarządza kryzysem, a celem sankcji jest wzmocnienie pozycji wyjściowej przed negocjacjami - uważa.
Jak podkreślił analityk, Zachód potrzebuje długofalowej polityki wobec Rosji. - Jeżeli stosujemy sankcje wobec elit rosyjskich, to równocześnie powinniśmy tak zliberalizować przepisy lub wprowadzić bezpłatne wizy, aby umożliwić Rosjanom wyjazdy na Zachód i to na masową skalę - wyjaśnił. - To byłby czytelny sygnał, że nie mamy nic przeciwko społeczeństwu rosyjskiemu, lecz represjonujemy jedynie skorumpowaną elitę, która prowadzi wojnę w Europie - zaznaczył Meister.
REKLAMA
PAP, IAR, abo
REKLAMA