Tour de Ski: forma Kowalczyk rośnie, ale to Bjoergen zdeklasowała rywalki [RELACJA]
Justyna Kowalczyk zajęła 10. miejsce w biegu na 3 km stylem dowolnym podczas turnieju Tour de Ski w biegach narciarskich. Prolog cyklu w Oberstdorfie wygrała Norweżka Marit Bjoergen, która o 10,7 s wyprzedziła swoją rodaczkę Heidi Weng.
2015-01-03, 13:00
Kowalczyk do rywalizacji w Pucharze Świata wróciła po trzytygodniowej przerwie. Podopieczna trenera Aleksandra Wierietielnego jest niekwestionowaną królową Tour de Ski. Z ośmiu jego dotychczasowych edycji wygrała aż cztery.
Jednak tym razem nie nastawia się na walkę o triumf. W tym sezonie skupia się przede wszystkim na rywalizacji techniką klasyczną i dwóch rozgrywanych nią biegach podczas lutowych mistrzostw świata w Falun.
W sobotę potwierdziło się, że w zmaganiach "łyżwą" odstaje od czołówki. Na pierwszym pomiarze czasu, po 1,2 km miała czwarty rezultat, ale później osłabła. Bjoergen wygrała zdecydowanie, a pozostałe miejsca na podium także zajęły Norweżki. Druga była Heidi Weng - 10,7 s straty, a trzecia Ragnhild Haga - 12,2.
Małą niespodzianką jest dopiero czwarte miejsce Norweżki Therese Johaug, która wydaje się być najgroźniejszą rywalką Bjoergen na drodze do jej pierwszego zwycięstwa w tym wymagającym cyklu.
Na starcie stanęły jeszcze dwie reprezentantki Polski. Sylwia Jaśkowiec uplasowała się na 24. pozycji - 28,0, a Kornelia Kubińska na 59. - 51,9.
W niedzielę również w Oberstdorfie odbędzie się drugi z siedmiu etapów. Zaplanowano bieg na dochodzenie techniką klasyczną. Kowalczyk powinna po nim awansować w klasyfikacji cyklu. To jej koronna konkurencja, a do piątej Niemki Nicole Fessel traci tylko 6,8 s.
REKLAMA
Jeśli Bjoergen wygra TdS, to czwartą w karierze Kryształową Kulę będzie miała na wyciągnięcie ręki. Przewodzi w klasyfikacji generalnej PŚ. Drugą Johaug już wyprzedza o 331 pkt, a za triumf na kończącym cykl stoku Alpe Cermis jest aż 400 pkt premii. Kowalczyk awansowała na dziewiąte miejsce. Do liderki traci jednak aż 656 pkt.
Źródło: Foto Olimpik/x-news
Relacja>>>
ps, PAP
REKLAMA
Relacja na żywo:
11.30 - Dobrze, że forma Justyny rośnie, ale więcej odpowiedzi dostaniemy już jutro. W niedzielę panie pobiegną na 10 kilometrów techniką klasyczną.
Tak wyglądały czasy czołowej dziesiątki prologu:
REKLAMA
11.27 - Bjoergen wpadła na metę z ponad 10 sekundami przewagi nad Weng, Johaug trzecia. Justyna Kowalczyk ostatecznie na 10. miejscu. Sylwia Jaśkowiec była 24., a Kornelia Kubińska 59.
11.25 - Sylwia Jaśkowiec przybiegła na 21. miejscu, duża strata do czołówki. Prowadzi Heidi Weng, ale na trasie są jeszcze Johaug i Bjoergen - po trzech pomiarach na dwóch pierwszych miejscach.
11.21 - Kowalczyk szósta na mecie, a Sylwia Jaśkowiec cały czas walczy o dobry czas. Ruszyła po Kowalczyk.
11.20 - Niestety, Justyna Kowalczyk dużo straciła na drugim i trzecim pomiarze... Piąta pozycja w tym momencie.
11.16 - 2:54,8 - taki czas miała Justyna po 1200 metrach, 4,1 sekundy przewagi nad drugą zawodniczką.
REKLAMA
11.14 - Mocny początek w wykonaniu Polki, prowadzi po pierwszym pomiarze czasu.
11.11 - Justyna Kowalczyk już ruszyła!
11.05 - Słaby występ Kornelii Kubińskiej, jak na razie jest dopiero 19. w stawce. 32 sekundy straty do liderki, którą pozostaje Stephen.
11.02 - Pierwsze zawodniczki są już na mecie. Póki co prowadzi Elisabeth Stephen, ale pierwsze miejsce będzie przechodzić z rąk do rąk.
REKLAMA
10.55 - Bądźmy dobrej myśli.
10.52 - Ruszyła Kornelia Kubińska. Dobre warunki do biegania, temperatura w okolicach 0 stopni i mokry śnieg.
10.50 - Na trasie są cztery punkty pomiaru czasu - po 1,2 kilometra, 2,6 kilometra, 2,8 kilometra. Ostatni to oczywiście meta. Po pierwszym prowadzi Szwedka Maria Rydqvist.
REKLAMA
10.45 - Zgodnie z planem pierwsze zawodniczki są już na trasie. Zaczęła Włoszka Ilaria Debertolis.
10.40 - Cóż, wygląda na to, że na start Justyny Kowalczyk będziemy musieli trochę poczekać, ale uzbrajamy się w cierpliwość:
REKLAMA
10.35 - Zaczynamy relację na żywo z dziewiątej edycji Tour de Ski. Początek tegorocznego cyklu już za kilkanaście minut.
Justyna Kowalczyk nie jest co prawda faworytką, silniejszą pozycję w ocenie ekspertów mają Marit Bjoergen i Therese Johaug, ale liczymy na to, że Polka dobrze zacznie rok.
W sobotę Kowalczyk wystartuje jako 52., Sylwia Jaśkowiec jako 63. Z ostatnim numerem startowym (68.) pobiegnie oczywiście Marit Bjoergen.
Zapowiedź>>>
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA
Zapowiedź
W tegorocznej odsłonie prestiżowego cyklu weźmie udział o 50 zawodników i zawodniczek mniej niż ostatnio. W sumie grupą 176 narciarzy i narciarek opiekować się będzie 257 trenerów, fizjoterpauetów, lekarzy i serwismenów.
Po raz pierwszy w historii TdS rozpocznie się w Oberstdorfie, a zakończy tradycyjnie piekielnie trudnym podbiegiem na włoskie Alpe Cermis.
Zwycięzca cyklu najczęściej sięga także na koniec sezonu po Kryształową Kulę. Triumf w TdS jest nagradzany 400 pkt do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jeśli jakiemuś zawodnikowi uda się wygrać wszystkie etapy Tour de Ski, to dopisze na swoje konto 750 punktów.
Kobiety w ciągu dziewięciu dni i siedmiu startów pokonają w sumie dystans 58,4 km, mężczyźni - 94,4 km.
REKLAMA
Najwięcej kibiców przychodzi zazwyczaj na ostatni, najtrudniejszy etap. Na stoku ustawia się najczęściej ok. 10 tys. widzów. Fanów przyciągają także etapy w Oberstdorfie.
W sumie bagaż zawodników waży ok. 35 tys. kilogramów. Nie został w to wliczony sprzęt techniczny. Serwismeni dbają o ok. 6400 par nart - na jednego startującego przypada średnio 20 par nart do techniki klasycznej i 15 do łyżwowej. By wszystko idealnie przygotować, potrzeba ok. tony wosku, co odpowiada wartości ok. 100 tys. euro.
Kibice, jeśli chcą uczestniczyć w każdym z etapów, mają do przejechania 1121 km. Zajmuje im to ok. 15 godzin podróży samochodem.
Tym razem zdecydowaną faworytką jest jednak Marit Bjoergen, która choć ma na koncie mnóstwo tytułów, to nigdy nie wygrała TdS. Dwukrotnie była druga - w edycji 2006/07 i 2011/12.
>>>Tour de Ski: tajemnice Kowalczyk vs. słabości Johaug i Bjoergen - wracają emocje<<<
Norweżka przed sezonem zapowiadała, że triumf na kończącym cykl stoku Alpe Cermis to jeden z jej priorytetów. Jeśli wygra, to czwartą Kryształową Kulę będzie miała na wyciągnięcie ręki. Już teraz wyraźnie przewodzi w klasyfikacji generalnej PŚ, a za zwycięstwo w TdS otrzymuje się aż 400 pkt premii.
REKLAMA
Początek biegu kobiet o godzinie 10.45.
ps
REKLAMA