Tragedia na Morzu Północnym
– Szanse na to, że któryś z członków załogi przeżył, są znikome – mówił w Polskim Radiu 24 Adam Dąbrowski, korespondent Polskiego Radia w Londynie. Na pokładzie statku „Cemfjord”, który zatonął u wybrzeży Szkocji było siedmiu Polaków i Filipińczyk.
2015-01-07, 13:18
Posłuchaj
Jak dotąd, udało się zlokalizować dokładne położenie statku, który płynął z duńskiego Aalborgu do Runcorn w Wielkiej Brytanii. Uznawani za zaginionych marynarze nie zostali jeszcze odnalezieni.
– Trwają dyskusje o tym, jak dotrzeć do statku i ewentualnych ciał. Negocjacje są skomplikowane, ponieważ toczą się między armatorem z Hamburga, ubezpieczycielami statku a agencjami brytyjskimi, które zajmują się wyjaśnianiem katastrofy. Eksperci wskazują na to, że dotarcie do okrętu pozwoli na wyjaśnienie wielu kwestii związanych z wypadkiem – relacjonował Adam Dąbrowski.
Cementowiec zatonął w sobotę, 3 stycznia. W czasie przeprawy przy północnych wybrzeżach Szkocji panowały niekorzystne warunki atmosferyczne. Niska temperatura powietrza i wody ograniczają do minimum szanse rozbitków na przeżycie.
PR24/mp