Czy ceny paliwa pójdą w górę? Rząd szykuje dodatkową opłatę

Czy mimo spadków cen ropy naftowej na świecie w Polsce będziemy płacić więcej za paliwo? Takie obawy budzi tzw. opłata zapasowa, którą będą płacić producenci paliw na rzecz Agencji Rezerw Materiałowych.

2015-01-07, 20:13

Czy ceny paliwa pójdą w górę? Rząd szykuje dodatkową opłatę
W ślad za umocnieniem złotego i spadkiem cen paliw na swiatowym rynku, tanieją paliwa na rynku krajowym.Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Opłata zapasowa, którą będą płacić producenci paliw na rzecz Agencji Rezerw Materiałowych nie powinna podnieść cen na stacjach, zapewnia rzeczniczka ministerstwa gospodarki Danuta Ryszkowska-Grabowska./Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia./.
+
Dodaj do playlisty

Rzeczniczka ministerstwa gospodarki Danuta Ryszkowska-Grabowska jednak uspokaja- nie powinna wzrosnąć cena diesla czy benzyny. – Z naszej strony nie ma żadnego powodu aby podnosić ceny paliwa, cena ropy wciąż spada, przewiduje się, że może ona jeszcze spaść. Ze swojej strony mogę zapewnić, że nie powinny wzrosnąć ceny paliw po wprowadzeniu nowej opłaty. Co jednak zrobią rafinerie – to już jest inna historia - mówi Danuta Ryszkowska-Grabowska.

Cena gazu LPG jednak wzrośnie

Jak dodaje rzeczniczka ministerstwa, ta zasada nie dotyczy gazu płynnego LPG. W tym przypadku jego cena może wzrosnąć o 5-6 groszy za litr.

Opłata zapasowa to pokłosie zmian w prawie. Do tej pory, krajowi producenci paliw byli zobowiązani do utrzymywania rezerw, które zapewniał nieprzerwaną produkcję przez 76 dni. Od tego roku wystarczy, że firmy będą posiadały rezerwę gwarantującą 68-dniową produkcję. Za tę zmianę zapłacą rafinerie.

– Mówi się o dwóch wielkościach – jeśli chodzi o komponenty związane z ropą naftową to opłata wyniesie 43 zł, jeśli chodzi o gaz LPG to stawka wynosi 99 zł – tłumaczy rzeczniczka resortu gospodarki.

REKLAMA

Zgodnie z przyjętą nowelizacją ustawy o zapasach ropy naftowej i paliw limit rezerw obowiązkowych dla producentów paliw płynnych w Polsce z czasem będzie się jeszcze zmniejszał. Docelowo do 53 dni w roku 2018.

Błażej Prośniewski, jk

/

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej