Marsz przeciw terroryzmowi w Paryżu. Eksperci w "Le Figaro": to ryzykowna decyzja
Zaplanowany na niedzielę w Paryżu wielki marszu przeciw terroryzmowi i przemocy poważnie niepokoi ekspertów do walki z terroryzmem, którzy woleliby odłożyć tę manifestację ze względów bezpieczeństwa - pisze na swych stronach "Le Figaro".
2015-01-10, 07:54
Posłuchaj
Zważywszy na to, że wiele kwestii związanych z ostatnimi wydarzeniami nie zostało jeszcze wyjaśnionych oraz ze względu na zapowiedziany udział w marszu wielu premierów i głów państw, ten hołd ofiarom zamachu na "Charlie Hebdo" byłoby lepiej odłożyć - uważa cytowany przez "Le Figaro" ekspert.
ATAK NA REDAKCJĘ "CHARLIE HEBDO" - czytaj więcej >>>
- Nie wziąłbym odpowiedzialności za to wydarzenie - mówi w rozmowie z dziennikiem jeden z najważniejszych specjalistów z Palais de Justice w Paryżu, gdzie swą siedzibę mają najwyższe instancje sądowe.
REKLAMA
Lepiej odłożyć marsz?
- Biorąc pod uwagę kontekst ostatnich wydarzeń i to, że być może wielu podejrzanych w tej sprawie nie zostało jeszcze zidentyfikowanych, jestem zdumiony decyzją o utrzymaniu niedzielnego terminu manifestacji. Byłoby chyba rozsądniej odłożyć to wydarzenie o kilka dni - mówi rozmówca "Le Figaro".
Eksperci obawiają się, że jakaś osoba należąca do komórki terrorystycznej, która zorganizowała atak na "Charlie Hebdo" może zdecydować się w niedzielę na coś w rodzaju "ataku honorowego" - pisze paryski dziennik.
Odpowiedzialny za koordynację działań antyterrorystycznych Jean-Louis Bruguiere uważa, że organizowanie marszu już w niedzielę jest "w oczywisty sposób ryzykowne".
Gigantyczna manifestacja
Marsz przeciw terroryzmowi ma się rozpocząć w Paryżu w niedzielę o godz. 15. Do jego zorganizowania wezwały wszystkie partie polityczne prócz skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, a także największe związki zawodowe i organizacje praw człowieka - przypomina "Le Figaro".
REKLAMA
Udział w manifestacji zapowiedzieli między innymi premierzy Wielkiej Brytanii, Włoch, Hiszpanii i Polski - David Cameron, Matteo Renzi, Mariano Rajoy i Ewa Kopacz, a także przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk oraz szefowie Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego Jean-Claude Juncker i Martin Schulz. Według dziennika "Die Welt" dołączy do nich również kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Podobne manifestacje przewidziano też w innych dużych miastach Francji.
Tego samego dnia w Paryżu ma się odbyć spotkanie ministrów spraw wewnętrznych Unii Europejskiej oraz przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Komisji Europejskiej.
pp/PAP
REKLAMA
ATAK NA REDAKCJĘ "CHARLIE HEBDO" - czytaj więcej >>>
Źródło: CNN Newsource/x-news
REKLAMA
Źródło: CNN Newsource/x-news
UE wobec terroryzmu
W Unii, po zamachach w Paryżu, powróciła dyskusja o przepisach umożliwiających walkę z terroryzmem. - To co się zdarzyło będzie miało wpływ na prace Komisji Europejskiej w tym roku. Po konsultacjach z unijnymi krajami, Komisja przedstawi w przyszłym miesiącu plan wzmocnionej walki z terroryzmem - mówił kilka dni temu w Rydze szef Komisji Jean-Claude Juncker podczas inauguracji łotewskiego przewodnictwa w Unii.
Z kilku stolic już dobiegają głosy o przyspieszeniu prac nad przepisami dotyczącymi udostępniania przez linii lotnicze danych pasażerów, którzy przekraczają granice Unii. Prace zostały wstrzymane w ubiegłym roku, bo Parlament Europejski uznał, że przepisy mogą naruszać podstawowe prawa obywateli. Premier Łotwy, która kieruje teraz pracami Unii, ma rozmawiać na ten temat z europosłami w przyszłym tygodniu w Strasburgu.
REKLAMA
Źródło: RUPTLY/x-news
"Je suis Charlie". Świat solidarny z Francją po ataku na redakcję "Charlie Hebdo" >>>
pp/aj/PAP/IAR
REKLAMA
REKLAMA