Justyna Kowalczyk wraca na start
– To nie było nic na tyle poważnego, byśmy musieli się martwić – mówił w Polskim Radiu 24 dr Robert Śmigielski. Były lekarz Justyny Kowalczyk ocenił, że zasłabnięcie zawodniczki podczas biegu na Alpe Cermis prawdopodobnie nie było groźne dla jej zdrowia.
2015-01-13, 22:26
Posłuchaj
Podczas niedzielnego biegu, który wieńczył zmagania w prestiżowym Tour de Ski, Justyna Kowalczyk została zniesiona z trasy. Tym samym biegaczka nie ukończyła całego cyklu.
Jak podkreślał w Polskim Radiu 24 dr Śmigielski, podobna sytuacja miała miejsce dziewięć lat temu – podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Turynie.
– W Turynie Justyna Kowalczyk straciła przytomność podczas biegu na 10 kilometrów. Tymczasem już osiem dni później wywalczyła brązowy medal na dystansie 30 kilometrów. Biorąc pod uwagę to wydarzenie, wiem, że stać ją jeszcze na bardzo dużo – stwierdził były lekarz biegaczki.
Justyna Kowalczyk już w najbliższy weekend wystąpi w kolejnych zawodach Pucharu Świata. W estońskim Otepaeae zawodniczka wystartuje w sprintach indywidualnym i drużynowym (z Sylwią Jaśkowiec).
Zapraszamy do odsłuchania audycji Tomasza Zimocha!
Polskie Radio 24/mp