Marcin Gortat zagra na EuroBaskecie? "Trwają negocjacje"
Sztab szkoleniowy reprezentacji Polski koszykarzy przedstawił plan przygotowań do wrześniowego EuroBasketu. O szczegółach z Mirosławem Noculakiem, dyrektorem sportowym w Polskim Związku Koszykówki, rozmawiał Maciej Gaweł.
2015-01-28, 10:34
Posłuchaj
Maciej Gaweł: Znamy już plan przygotowań reprezentacji koszykarzy do EuroBasketu. Początek 20 lipca, turniej zaczyna się 5 września. Czy te półtora miesiąca to nie będzie zbyt mało czasu, żeby się dobrze przygotować, wypracować formę i schematy taktyczne?
Mirosław Noculak: W dzisiejszej praktyce, przy tym jak obciążeni są gracze zawodowi, którzy grają w tych mistrzostwach, to nie jest krótki okres. Na pewno to jest zaplanowane przez trenera Mike'a Taylora z małymi poprawkami, bo może się zdarzyć, że nie wszyscy zaczną w tym samym terminie. W związku z tym te półtora miesiąca to jest wystarczający czas. Główny obóz, ten pierwszy, w Wałbrzychu, ma na celu przygotowanie drużyny pod względem podbudowy fizycznej i taktycznej. A potem jest już granie, bo na tym poziomie formę szlifuje się przez grę.
MG: Można powiedzieć, że będą to przygotowania metodą startową. Reprezentacja rozegra kilkanaście meczów sparingowych, dwa razy z Czechami i z Łotwą, oraz z Niemcami, Turcją, Belgią, Mołdawią i Islandią. Jaki był klucz doboru tych rywali?
MN: To jest praca organizacyjna. Tutaj się po prostu umawia z federacjami, dobiera się wolne terminy i możliwości. Nie do końca można grać z tymi, z którymi by się chciało. To wszystko zależy od możliwości innych zespołów. Menedżer reprezentacji Marcin Widomski pracował nad tym wspólnie z Mike'em Taylorem i ustalili taki schemat gier.
REKLAMA
MG: W ostatnim turnieju rywale będą łatwiejsi niż wcześniej, przynajmniej na papierze, bo będą to Niemcy, Turcja i Łotwa. A wydaje się, że Belgia, Macedonia i Islandia to słabsi rywale. Dlaczego tak jest? Trzeba przyzwyczaić zespół do zwycięstw?
MN: To jest dobry schemat, żeby przed samym turniejem grać już takie mecze, które szlifują formę bez większych obciążeń wynikowych, żeby dograć ostatnie szczegóły w zespole. To jest dobry układ. Nie ma znaczenia, że przed mistrzostwami gra się z silnymi zespołami. Myślę, że nawet korzystniej może być zmierzyć się z drużynami, które stawiają mniejsze wymagania.
MG: Czy i kiedy, jeśli oczywiście zostanie powołany, do drużyny dołączy Marcin Gortat?
MN: Nad tym właśnie pracują w Stanach Marcin Widomski i Mike Taylor, którzy spotykają się z Marcinem. To jest najważniejsza sprawa. Marcin Gortat jest od lat kluczowym zawodnikiem w reprezentacji i myślę, że to jest taki moment, w którym Marcin może ukoronować swoje występy w kadrze tym turniejem. Gra bardzo dobrze w tym sezonie, miał bardzo udany poprzedni sezon w Wizards... Nie zagrał w eliminacjach bo chciał odpocząć, był też przed ważnym aktem podpisania pięcioletniego kontraktu. Teraz ten kontrakt ma zapewniony, zatem wszystko wskazuje na to, że Marcin zagra w tych mistrzostwach i będzie ważnym punktem zespołu.
MG: Ile taki zawodnik potrzebuje czasu żeby się wkomponować w zespół, albo odwrotnie, ile trener potrzebuje czasu, żeby takiego zawodnika wprowadzić do drużyny?
REKLAMA
MN: Wydaje mi się, że dzisiaj sprawa inaczej wygląda niż kiedyś. Gortat gra w najlepszej lidze świata, a poza tym grał z tymi zawodnikami i w eliminacjach i wcześniej w mistrzostwach, zatem to nie jest wielki problem żeby szybko wkomponował się w drużynę.
MG: Wystarczy tydzień, dwa tygodnie, trzy mecze?
MN: Myślę, że to będzie trochę więcej. Trwają negocjacje na ten temat. Wiadomo, że Marcin ma swoje zobowiązania. Pamiętajmy, że to jest zawodnik NBA, gdzie bardzo istotne jest to co robi poza graniem. Działalność charytatywna, obozy, to wszystko jest budowaniem wizerunku gracza NBA, to jest wymyślone przez ligę. I zawodnicy tej klasy co Marcin Gortat maja obowiązek pokazywać się w takich imprezach. Dlatego to wszystko musi być dobrze zorganizowane, dograne i nad tym właśnie pracują Marcin Widomski i Mike Taylor w Stanach.
mr
REKLAMA
REKLAMA