MŚ piłkarzy ręcznych: sędziowie nie wypaczyli meczu
Trzykrotny uczestnik igrzysk olimpijskich Henryk Rozmiarek przyczyn porażki piłkarzy ręcznych Polski z Katarem (29:31) w półfinale mistrzostw świata upatrywał w kwestiach sportowych, a nie w decyzjach arbitrów.
2015-01-30, 21:47
Posłuchaj
Piotr Przybecki, najskuteczniejszy Polak w historii Bundesligi po meczu Polska - Katar w półfinale MŚ piłkarzy ręcznych (IAR)
Dodaj do playlisty
MŚ piłkarzy ręcznych: sędziowie obrabowali Polaków? >>>
- Mecz przegraliśmy sportowo. Do 20. minuty bramkarze obu zespołów nic nie chwytali. Katarczycy posłali Danijela Saricia, który bronił na bardzo wysokim procencie. W naszej drużynie ani Sławek Szmal, ani Piotrek Wyszomirski nam dzisiaj nie pomogli. Pamiętajmy jednak, że ten sukces, jakim jest awans do czwórki, to głównie ich zasługa, a przede wszystkim Szmala. No cóż, jest takie przysłowie, że "nie codziennie jest niedziela" - powiedział znakomity przed laty bramkarz polskiej reprezentacji.
Jak dodał, kilka decyzji arbitrów można uznać za kontrowersyjne, choć prowadzący spotkanie Serbowie mylili się też na korzyść Polaków. Jego zdaniem lepiej byłoby, gdy mecz sędziowali mający najlepszą opinię Skandynawowie.
- Sędziowie podjęli kilka decyzji może niesprawiedliwych, ale daleki byłbym od stwierdzenia, że wypaczyli wynik spotkania. Z drugiej strony pięć kar przeciwko dwóm to już samo mówi za siebie. Przy dwóch, trzech sytuacjach należał nam się rzut karny. Jak przed meczem dowiedziałem się, że będą sędziować panowie z byłej Jugosławii, to stwierdziłem, że będzie ciężko - dodał.
REKLAMA
MŚ piłkarzy ręcznych: Katar - Polska. Biało-czerwoni nie znaleźli lekarstwa na Katar [RELACJA]
Rozmiarek przyznał, że poziom widowiska, jak na półfinał mundialu, nie mógł zachwycić. - Umówimy się, że w normalnych warunkach Vive Kielce bez kłopotów pokonałoby Katar. W zespole rywala było dużo agresji, a nam tego zabrakło. Moim zdaniem zabrakło na boisku Karola Bieleckiego, grał dziś zdecydowanie za mało - ocenił.
Brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Montrealu (1976) zaznaczył, że mało kto spodziewał się, że biało-czerwoni w mistrzostwach dotrą aż do półfinału.
- Uczciwie trzeba przyznać, że mało kto spodziewał się takiego wyniku. Popatrzymy na Rosję, z którą wygraliśmy po niesamowitej walce i 10 fantastycznych minutach Szmala. Zajęli dopiero 19. miejsce. Niemcy, którzy nas pokonali, zagrają o siódmą pozycję. Tylko martwię się, że bez względu na wynik drugiego półfinału o medal będzie niezwykle ciężko - podkreślił Rozmiarek.
REKLAMA
MŚ piłkarzy ręcznych: Polacy bili brawo arbitrom >>>
Reprezentant Polski narzeka na pracę sędziów: Siedmiu na dziewięciu nie da się wygrać
PGNiG/x-news
REKLAMA
man
REKLAMA