Śledztwo dotyczące raportu ws. WSI ruszy na nowo. Jest decyzja sądu
Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił w głównym zakresie umorzenie śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy tworzeniu raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych przez Antoniego Macierewicza, byłego szefa komisji weryfikacyjnej WSI.
2015-02-02, 20:36
Posłuchaj
Sąd uwzględnił częściowo zażalenia - złożone m.in. przez byłego szefa WSI generała Marka Dukaczewskiego, byłego agenta wywiadu Aleksandra Makowskiego, biznesmena Zygmunta Solorza-Żaka oraz Polsat, ITI i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego - na umorzenie tego śledztwa w 2013 roku przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie. Wnosiła ona o utrzymanie umorzenia.
Sąd polecił, by w ponownym śledztwie prokuratura przeanalizowała status prawny Antoniego Macierewicza oraz komisji weryfikacyjnej. Ma ona m.in. ponownie przeanalizować, czy był on funkcjonariuszem publicznym, którego może dotyczyć przestępstwo przekroczenia uprawnień.
Jednocześnie sędzia Anna Wierciszewska-Chojnowska powiedziała w uzasadnieniu postanowienia, że w raporcie Macierewicz poświadczył nieprawdę, gdyż zawarł tam "nieprawdziwe fakty oraz informacje wykraczające poza ustawowy zakres".
Sędzia dodała, że to wszystko nie oznacza, że prokuratura jest zobowiązana do postawienia Macierewiczowi zarzutów.
Za "prawdopodobny scenariusz" prokurator Leszek Stryjewski uznał wystąpienie do Sejmu o uchylenie immunitetu posła Prawa i Sprawiedliwości, choć zastrzegł, że "na chwilę obecną trudno to przesądzić".
Były szef WSI generał Marek Dukaczewski ocenił, że ewentualne zarzuty niczego nie zmienią, bo cała sprawa i tak przedawnia się w lutym 2017 roku, a do tego czasu żaden sąd nie zdoła wydać prawomocnego wyroku.
Sąd prawomocnie utrzymał umorzenie tylko w wątku odpowiedzialności Macierewicza za pomoc w ujawnieniu tajemnic państwowych.
x-news.pl, TVN24
Macierewicz: element medialno-polityczny rzuca się w oczy
W opinii Antoniego Macierewicza decyzja sądu "to próba przykrycia od strony medialnej rzeczywistej sytuacji społeczno-gospodarczej w Polsce, protestów rolników, strajków górników, pogarszającej się sytuacji".
Stwierdził, że to też "próba skoncentrowania opinii publicznej na kwestii, która została już przez prokuraturę rozstrzygnięta". - Na pewno jakieś wpływy z lobby WSI też mają znaczenie, ale głównie element medialno-polityczny rzuca się w tej sprawie w oczy - uznał.
Macierewicz wcześniej wiele razy mówił, że ustalenia raportu oparto na dokumentach WSI i pracach komisji weryfikacyjnej. Wnioski o uchylenie immunitetu uznawał za działanie polityczne, które łączył z tym, że "w sprawie smoleńskiej udowodniono matactwo" (Macierewicz jest szefem parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej).
Raport z likwidacji WSI - czytaj więcej >>>
***
W lutym 2007 roku prezydent Lech Kaczyński upublicznił sygnowany przez Antoniego Macierewicza raport z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych, które rządzące wówczas PiS zlikwidowało, zarzucając im wiele nieprawidłowości opisanych w raporcie.
Na podstawie raportu wszczynano śledztwa w sprawie przestępstw WSI. Większość umorzono. Osoby wymienione w raporcie jako agenci wytoczyły Ministerstwu Obrony Narodowej ponad 20 procesów. MON przeprosiło większość z nich. Koszty z tego tytułu przekroczyły 1,2 mln zł.
Początkowo prokuratura chciała zarzucić Macierewiczowi niedopełnienie obowiązków (jako funkcjonariusza publicznego) przy tworzeniu raportu, poświadczenie w nim nieprawdy oraz pomoc w ujawnieniu w nim tajemnic państwowych. Prokurator generalny Andrzej Seremet dwa razy zwracał jednak prokuraturze wniosek o uchylenie immunitetu posła PiS.
Trwające od 2007 roku śledztwo umorzono w grudniu 2013 roku. Uznano, że Macierewicz jako szef komisji nie był funkcjonariuszem publicznym, który może odpowiadać za niedopełnienie obowiązków bądź ich przekroczenie. Według prokuratury raport nie jest dokumentem, do którego odnosi się przestępstwo poświadczenia nieprawdy, bo nie może ono dotyczyć dokumentu "analityczno-ocennego".
Argumenty te nie trafiają do osób, które domagają się wznowienia śledztwa i wniosły w tej sprawie zażalenie.
Raport dotyczący WSI został upubliczniony w lutym 2007 roku. Osoby wymienione w dokumencie jako agenci wytoczyły MON ponad 20 procesów. Resort przeprosił większość z nich, koszty z tego tytułu przekroczyły 1,2 mln zł.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR/PAP/asop/kk
REKLAMA