Walki na wschodniej Ukrainie. Separatyści wykorzystują żywe tarcze?
Prorosyjscy separatyści atakowali w nocy głównie okolice Ługańska. Trwał także ostrzał donieckiego lotniska oraz Debalcewa.
2015-02-03, 10:06
Posłuchaj
Według sztabu operacji antyterrorystycznej, bojówkarze ustawiają wyrzutnie Grad na kontrolowanych przez siebie terytoriach, gdzie mieszkają cywile wiedząc, że Ukraińcy nie będą odpowiadać ogniem. Sami przy tym ostrzeliwują miejscowości kontrolowane przez ukraińską armię, na przykład, Piaski koło donieckiego lotniska.
KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>
Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk twierdzi, że bojówkarze w ostatnim czasie w trakcie walk o Debalcewo ponieśli bardzo duże straty. Kostnice w Doniecku są przepełnione i nie przyjmują zwłok cywilów. W okolicznych szpitalach brak jest leków i najprostszych przyrządów, strzykawki są zabierane z przychodni weterynaryjnych.
Do samego Doniecka dotarło wsparcie z Rosji - 10 czołgów, 12 transporterów i 10 ciężarówek wojskowych. Zauważono żołnierzy o niesłowiańskim wyglądzie, prawdopodobnie z Kaukazu.
REKLAMA
Niepowodzenie pokojowych rozmów w Mińsku
W sobotę fiaskiem zakończyło się spotkanie w Mińsku grupy kontaktowej ds. kryzysu na Ukrainie - OBWE, Rosja, Ukraina. Było poświęcone wdrażaniu porozumienia pokojowego z września ubiegłego roku. Członek grupy, były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma poinformował, że konsultacje zostały zerwane przez separatystów. Jak wynikało z jego słów, rebelianci zażądali jednostronnego zawieszenia broni.
Natomiast przywódca samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Ołeksandr Zacharczenko w poniedziałek zapowiedział, że dopóki Kijów nie wyznaczy swojego oficjalnego przedstawiciela w grupie kontaktowej, nie będą prowadzone z Ukrainą rozmowy w formacie mińskim. - Eksprezydent Ukrainy Leonid Kuczma to prywatna osoba - dodał Zacharczenko.
REKLAMA
Podpisane 19 września w Mińsku memorandum przewiduje m.in. zawieszenie broni, utworzenie zdemilitaryzowanej strefy buforowej na wschodzie Ukrainy, z której ma zostać wycofana broń ciężka, oraz rozmieszczenie w strefie zawieszenia broni misji monitoringowej OBWE.
Czytaj także: Rosja sprowadza poborowych na granicę z Ukrainą >>>
Trudna sytuacja militarna
Cały czas trwa ewakuacja mieszkańców miejscowości. Chętni mogą wyjechać na terytoria kontrolowane przez Kijów. W niedzielę separatyści ostrzelali dwa autobusy z przesiedleńcami oraz ratusz, skąd odjeżdżał transport. Osiem osób zostało rannych.
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
Separatyści ogłaszają mobilizację
Przywódca separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksander Zacharczenko oświadczył w poniedziałek, że w ciągu 10 dni zostanie przeprowadzona mobilizacja, dzięki której ich szeregi zasili 100 tysięcy poborowych. Nie wyjaśnił jakimi środkami zamierza to osiągnąć.
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Andrij Łysenko ocenił, że zapowiedzi te mogą wskazywać, że separatystom brakuje ludzi.
KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>
REKLAMA
IAR/PAP/iz
REKLAMA