Portugalczycy zarzucają ignorancję polskim autorom albumu

Portugalski pisarz Jose Luis Peixoto, skrytykował jedno z popularniejszych wydawnictw ostatnich lat: "Mapy", autorstwa Aleksandry i Daniela Mizielińskich. Peixoto zarzucił autorom ignorancję i brak poszanowania dla odrębności jego kraju.

2015-02-10, 18:00

Portugalczycy zarzucają ignorancję polskim autorom albumu
Lizbona. Foto: Glow Images

Posłuchaj

"Mapy" autorstwa Aleksandry i Daniela Mizielińskich na celowniku Portugalczyków. Wszystko przez Jose Luisa Peixoto, portugalskiego pisarza który nierozważnie skrytykował jedno z popularniejszych wydawnictw ostatnich lat na swoim profilu na Facebooku (IAR/Adriana Bąkowska)
+
Dodaj do playlisty

Luis Peixoto zamieścił zdjęcie z japońskiego wydania książki na swoim profilu na Facebooku. Jest na nim mapa Hiszpanii, na której znalazły się najbardziej charakterystyczne symbole ojczyzny Cervantesa. Pisarza rozjuszył fakt, że tancerze flamenco, Don Kichot czy tradycyjna paella zostały umieszczone w miejscu, gdzie na mapie powinna się znajdować Portugalia.
Peixoto zarzucił autorom wydanego w wielu krajach albumu ignorancję i brak poszanowania dla odrębności jego kraju. Pod kolejnymi wpisami na ten temat pojawiły się setki komentarzy internautów. Większość ostro krytykuje Mizielińskich, ale pojawiły się także liczne głosy na temat portugalskiej nadwrażliwości i kompleksów.
Krytycy pominęli jednak fakt, że podobną formę mają w książce wszystkie rysunkowe mapy przedstawiające kilkadziesiąt krajów z całego świata. Symbole i charakterystyczne tradycje dotyczące danego państwa są rozsiane po całej stronie, niekoniecznie mieszcząć się w swoich granicach państwowych. Dla przykładu na mapie Polski - Lajkonika, Fryderyka Chopina i niedźwiedzia brunatnego narysowano w konturach Niemiec czy Ukrainy.

Zapytani o komentarz autorzy albumu podkreślają, że nie ma w nim żadnych błędów, a opracowywana wersja portugalskojęzyczna będzie dodatkowo wzbogacona o osobną mapę ojczyzny Vasco da Gamy. Mają też żal do Jose Luisa Peixoto, który - choć otrzymał już wyjaśnienia i je zaakceptował - publicznie nie wycofał się z krzywdzącej opinii.
IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej