Na szczycie w Mińsku o Ukrainie
Przed spotkaniem w Mińsku prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapowiedział, że jest gotów do zawarcia bezwarunkowego rozejmu. Dodał jednocześnie, że Kijów i Unia Europejska przemówią w stolicy Białorusi jednym głosem.
2015-02-11, 13:55
Posłuchaj
Jednak większość polityków europejskich i amerykańskich jest sceptycznie nastawiona do powodzenia rozmów ws. Ukrainy w Mińsku. Z opinią zagranicznych polityków zgodził się w Polskim Radiu 24 Adam Kowalczyk z Narodowego Centrum Studiów Strategicznych. Ekspert dodał, że największym sukcesem negocjacji może być tylko zawieszenie broni, a nie realny przełom i koniec konfliktu.
– Przy tak sprzecznych stanowiskach Kijowa i Moskwy będzie bardzo trudno o porozumienie ws. przyszłości zbuntowanych republik. Moim zdaniem nie ma możliwości, aby dziś zapadły decyzje, co do ich dalszego statusu. Nie będzie także mowy o linii demarkacyjnej, na którą zgodziłyby się jednocześnie strona rosyjska i ukraińska – mówił analityk wydarzeń międzynarodowych.
– Ukraina ma sąsiada, który stale prowokuje i grozi. Natomiast Zachód wciąż daje szanse Moskwie. Wiemy, czego oczekuje Kreml, ale jak zakończą się negocjacje nie mamy pewności – dodała w PR24 Olga Popowicz, analityk polityczny
Adam Kowalczyk ocenił, że prawdziwym wygranym negocjacji w Mińsku będzie Rosja.
REKLAMA
– Moskwa prowadzi bardzo skuteczną politykę. Kreml gra bardzo ostro i stawia sobie maksymalistyczne cele. Polityka unijna i Stanów Zjednoczonych jest bardzo reaktywna i z tego względu Rosja jest zawsze o dwa kroki przed odpowiedziami Zachodu – wskazywał specjalista.
– Putin osiągnął to, co chciał i rozmawia z tandemem, który sobie wybrał w Europie. Prezydent Holland aż przebiera nogami, żeby zrealizować wreszcie kontrakt na Mistrale. Natomiast Angela Merkel jest obciążona traumą II wojny światowej i wiadomo, że Niemcy nie będą krajem, który będzie naciskał na rozwiązania konfrontacyjne. To wymarzona sytuacja dla Putina – ocenił Jan Piekło, prezes Fundacji Współpracy Polsko-Ukraińskiej PAUCI.
Natomiast ukraińska dziennikarka Olena Babakova stwierdziła w PR24, że wzrastająca aktywność zarówno armii ukraińskiej, jak i separatystów to wynik zbliżających się rozmów w Mińsku.
– Przed rozpoczęciem negocjacji w Mińsku każdy chcę wzmocnić swoją pozycję i zdobyć kartę przetargową. Obie strony chcą udowodnić, że wciąż są gotowe na prowadzenie walki – powiedziała gość PR24.
REKLAMA
PR24
Polecane
REKLAMA