Konferencja o eboli w Brukseli: nie można tracić czujności
Choć walka z ebolą daje efekty, to trzeba być czujnym - to jeden z wniosków płynących z konferencji na temat choroby, zorganizowanej w Brukseli. Jej celem było zacieśnienie współpracy międzynarodowej na rzecz zredukowania do zera liczby zachorowań.
2015-03-03, 18:00
Posłuchaj
W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele 80 krajów i instytucji, m.in. przedstawiciele Komisji Europejskiej, szefowie państw i rządów kilku krajów afrykańskich oraz przedstawiciele ONZ, Unii Afrykańskiej i Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS).
Alpha Conde - prezydent Gwinei, jednego z trzech afrykańskich krajów najbardziej dotkniętych ebolą, podkreślał, że mimo, iż przypadków zakażeń wirusem jest coraz mniej, to zagrożenie cały czas istnieje. - Mówienie, że sytuacja jest dziś lepsza, może osłabić zaangażowanie na rzecz walki z ebolą. Tymczasem teraz musimy zwiększyć naszą czujność i wsparcie - powiedział Conde.
W podobnym tonie wypowiadała się prezydent Liberii Ellen Johnson-Sirleaf, która apelowała o dalszą pomoc międzynarodową dla regionu. - W momencie, w którym przechodzimy z fazy leczenia do prewencji, wzywamy naszych partnerów, by wspierali nasze krajowe strategie, mające na celu usprawnienie służby zdrowia. To pomoże zminimalizować ryzyko powrotu wirusa - powiedział Sirleaf.
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini zapewniała, że Wspólnota nadal chce pomagać, by raz na zawsze położyć kres epidemii. - Doświadczenie nas nauczyło, że nie możemy zakładać, iż najgorsze już za nami. Zbyt dobrze wiemy, jak złośliwa i zakaźna jest ta choroba - mówiła Mogherini. Unia Europejska ze swojej strony przekazała już ponad miliard euro na walkę z wirusem.
Druga faza walki z ebolą
Według danych UE, do tej pory odnotowano ponad 22,9 tys. przypadków zarażenia ebolą i ponad 9,2 tys. zgonów z tego powodu. W ostatnim czasie liczba nowych zakażeń spadła do około jednej dziesiątej poziomu, który notowano w szczycie epidemii. Unijni urzędnicy podkreślają jednak, że liczba zakażeń ostatnio ustabilizowała się, ale w jednym z krajów nieco wzrosła.
REKLAMA
Według specjalnego wysłannika ONZ ds. eboli Davida Nabarro druga faza walki z ebolą, czyli ograniczenie nowych zakażeń do zera, będzie znacznie trudniejsza niż to, co udało się zrobić do tej pory.
Ebola, którą wykryto w 1976 roku, szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus nie roznosi się drogą kropelkową.
Czytaj więcej na temat epidemii eboli >>>
IAR/PAP/iz
REKLAMA