Sawicki o polskiej wsi: nie jest męczennicą. Sejm przyjął informację na temat sytuacji w polskim rolnictwie
Sejm w piątkowym głosowaniu przyjął informację rządu w sprawie sytuacji w rolnictwie. Nadal jest źle, tragicznie, minister rolnictwa nie załatwia nic - ponownie oceniła opozycja. Szef resortu rolnictwa Marek Sawicki apelował z kolei, by nie czynić z rolnictwa męczennicy.
2015-03-05, 10:13
Posłuchaj
Wniosek opozycji o odrzucenie przedstawionej w czwartek informacji poparło 186 posłów, 242 było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Przed głosowaniem minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki (PSL) podkreślił, że "rolnictwo nie jest czarne jak głosi PiS i nie jest czerwone, jak by chciało PSL". - Ale nie jest także zieloną wyspą, bo nie jest odizolowane od sytuacji w całej Europie i w całym świecie - dodał.
Jak przekonywał szef resortu rolnictwa i rozwoju wsi, od 2010 do 2015 roku wydatki na rolnictwo wzrosły z 41,9 mld do 55,6 mld złotych. - Nie wprowadzajcie w błąd opinii publicznej i nie czyńcie z polskiego rolnictwa męczennicy, bo taką nie jest - apelował Sawicki.
"Polska wieś nie jest zieloną wyspą"
W środę około pięciu godzin posłowie debatowali nad informacją rządu w sprawie trudnej sytuacji w rolnictwie. W wystąpieniach przewijał się temat rolniczych protestów. Opozycja krytykowała Sawickiego za nieudolność, bezsilność i brak dialogu z rolnikami.
Polska wieś jest zróżnicowana, nie jest "zieloną wyspą", ale polskie rolnictwo nie umiera, a wieś to nie zgliszcza - mówił w środę w Sejmie minister rolnictwa Marek Sawicki. Opozycja krytykowała go za nieudolność, bezsilność i brak dialogu z rolnikami.
Sejmowa debata w cieniu rolniczych protestów
Sejm debatuje w środę o informacji rządu nt. trudnej sytuacji w rolnictwie. W wystąpieniach przewijał się temat rolniczych protestów.
– Nie chcę, by rolnika i całą Polskę, całe polskie rolnictwo kojarzono z rozkrzyczanymi związkowcami, którzy kolejny raz próbują na chłopskich plecach, jak na trampolinie, odbić się do ambicji, czy raczej realizacji ambicji politycznych - mówił Sawicki, przedstawiając posłom informację nt. sytuacji w rolnictwie.
Polska wieś ma różne kolory
Jak przekonywał, polska wieś i rolnictwo nie są czarne - "jak próbują wmawiać koleżanki z PiS-u", nie jest także czerwone, "jak by chcieli koledzy z SLD". - To rolnictwo nie jest także zieloną wyspą, jakbyśmy - mniemam - wspólnie wszyscy chcieli - przyznał.
REKLAMA
Rosyjski rynek ważny, ale nie jedyny
Jak mówił, Polska dotkliwie odczuła rosyjskie embargo na eksport żywności. Oświadczył jednak, że nie będzie wiązał przyszłości polskiego rolnictwa z "chimerycznym" rynkiem rosyjskim.
Podkreślił, że nawet embargo nie złamało dodatniej dynamiki eksportu. W okresie, gdy Polska jest członkiem UE, wartość naszego eksportu wzrosła z 5,2 mld euro (w 2004 r.) do ponad 21 mld euro (w 2014 r.); w tym czasie zmieniliśmy się z producenta żywności na własne potrzeby w znaczącego, konkurencyjnego jej eksportera - zaznaczył. W tym kontekście Sawicki zwrócił uwagę, że dzięki utworzeniu współfinansowanych ze środków UE funduszy promocji możliwe było przeprowadzenie ponad 170 kampanii promocyjnych, a nasza żywność jest obecna w ponad 100 krajach świata.
Z dopłat bezpośrednich trafiło na polska wieś 13 mld złotych
Szef resortu rolnictwa przypomniał, że na wieś w ramach dopłat bezpośrednich za 2014 r. trafiło już 13 mld zł. "Jestem ciekaw, czy za chwilę w tej dyskusji usłyszę głosy: "polskie rolnictwo umiera", "polska wieś to zgliszcza". Wy państwo często to mówicie. Ja pracuję. Zapewniam trwały rozwój przez odważne zmiany w systemie dopłat bezpośrednich i w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich. Zapewniam trwałość szczególnego warsztatu pracy, jakim jest ziemia rolnicza. (...) Zapewniam rolnikom poczucie bezpieczeństwa, nie tylko poprzez Fundusz Wzajemnej Stabilizacji Dochodów Rolniczych" - podkreślił.
Ziemia powinna trafiać do polskich rolników
Sawicki informując posłów o stanie polskiego rolnictwa, przyznał, że "mimo deklaracji ze wszystkich stron sceny politycznej" do tej pory nie udało się w Sejmie wypracować odpowiednich rozwiązań ustawowych dot. sprzedaży ziemi rolniczej. - Mnożą się projekty - nie ma rozwiązań - podkreślił.
Minister dodał, że brak rozwiązań prawnych w tej sprawie budzi strach wśród rolników, który - jego zdaniem - jest też podsycany przez niektórych polityków.
- Dla mnie najważniejsze jest, aby ziemię rolniczą w pierwszej kolejności mogli kupować rolnicy na powiększenie swoich gospodarstw, sąsiedzi na powiększenie gospodarstw - w ramach ustawy o ustroju rolnym - do 300 ha - zaznaczył Sawicki.
"Ziemia rolna powinna być też sprzedawana młodym rolnikom"
Według ministra ziemia rolna powinna być też sprzedawana młodym rolnikom, którzy mają dłuższą perspektywę gospodarowania. Jak zaznaczył, ziemia powinna być też sprzedawana zgodnie z jej "wartością produkcyjną, a nie według cen spekulacyjnych".
Minister zadeklarował także, że ważna jest kwestia sprzedaży bezpośredniej. Wyjaśnił, że chodzi o to, by rolnik mógł sprzedać zainteresowanym konsumentom np. zsiadłe mleko czy kapustę kiszoną.
Zdaniem ministra dzięki sprzedaży bezpośredniej powinna powstawać bezpośrednia więź między producentem a konsumentem. - (W tej sprawie - przyp. red.) jest też projekt rozporządzenia ministra rolnictwa, który jest w tej chwili notyfikowany w KE. Wszystko wskazuje na to, że w maju ta notyfikacja się zakończy - poinformował.
- Ważnym elementem, uzupełnieniem tego instrumentu jest tzw. produkcja marginalna, ograniczona lokalna, gdzie przy obniżonych wymaganiach sanitarnych i przy daleko idących ulgach podatkowych rolnik będzie mógł przetwarzać i sprzedawać na rynku lokalnym - podał.
1 maja 2016 r. znikną ograniczenia w sprzedaży polskiej ziemi
1 maja 2016 r. znikną ograniczenia w sprzedaży polskiej ziemi rolnej lub gruntów leśnych cudzoziemcom z obszaru z Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Konfederacji Szwajcarskiej. Do tego czasu od obcokrajowców MSW wymaga zezwolenia na taki zakup.
PSL broni swojego ministra
W czasie debaty ministra bronił klubowy kolega z PSL Mirosław Maliszewski. Jak mówił, protesty rolnicze nie mogą stanowić "trampoliny politycznej, a powinny wzmacniać pozycję negocjacyjną rolników". Nawiązując do podnoszonego przez protestujących rolników problemu sprzedaży ziemi cudzoziemcom, wyraził nadzieję, że posłom uda się porozumieć w sprawie uchwalania nowych przepisów, tak by polska ziemia nadal była w rękach polskich rolników. Zapowiedział, że klub PSL poprze informację rządu.
REKLAMA
PO nie krytykuje Sawickiego
Leszek Korzeniowski (PO) oświadczył z kolei, że nie dostrzega istotnych uchybień w pracy rządu. Zaznaczył, że polskie rolnictwo jest pochodną rolnictwa światowego i europejskiego, a to, co uzyskaliśmy przez lata obecności w Unii Europejskiej, zasługuje na bardzo wysoką ocenę. Głównym powodem kryzysu w rolnictwie jest o nadprodukcja żywności - diagnozował.
Sawickiego solidarnie skrytykowała opozycja
W ocenie posłów Prawa i Sprawiedliwości rząd w obszarze rolnictwa działa nieudolnie, nieskutecznie, wykazuje brak zainteresowania i przedstawia puste obietnice. Poseł Krzysztof Jurgiel zarzucił Sawickiemu, że dopuścił do kryzysu na rynkach rolnych przez przyjęcie złych rozwiązań dot. rynku mleka i wieprzowiny. Wytykał też rządowi inne niedociągnięcia m.in. nieudane negocjacje w Unii w sprawie dopłat bezpośrednich, zgodę na gorsze warunki konkurencji i mniejsze limity produkcyjne. "Apelujemy, by została opracowana narodowa polityka rolna, która będzie uzupełniać Wspólną Politykę Rolną (WPR)" - wzywał Jurgiel.
Bierność i brak rozmów z rolnikami, które doprowadziły do protestów rolniczych zarzucił Sawickiemu poseł SLD Romuald Ajchler. Zapowiedział, że jego klub będzie głosował przeciwko informacji rządu nt. sytuacji w polskim rolnictwie.
Także Andrzej Lewandowski z Twojego Ruchu mówił o protestach. Jego zdaniem są one wyrazem pogarszającej się sytuacji w polskim rolnictwie. Protesty - ocenił - pokazały bezsilność rządu w prowadzeniu skutecznego dialogu społecznego. Zapowiedział, że Twój Ruch będzie głosował za odrzuceniem informacji.
Przeciw informacji rządu będzie głosował również klub Sprawiedliwa Polska. Poseł SP Krzysztof Popiołek krytykował m.in. niezałatwioną sprawę wykupu ziemi czy ciągły brak funduszu stabilizacji dochodów rolniczych.
PAP, awi, jk
REKLAMA