Afera taśmowa: nowe doniesienia mediów. Opozycja chce debaty sejmowej, PO czeka na decyzję śledczych

Kolejne doniesienia prasowe w sprawie afery taśmowej i oświadczenie praskiej prokuratury, która nie chce zajmować się kolejnymi wyciekami, a decyzję w sprawie śledztwa, pozostawia Prokuraturze Apelacyjnej.

2015-03-16, 16:20

Afera taśmowa: nowe doniesienia mediów. Opozycja chce debaty sejmowej, PO czeka na decyzję śledczych
Sejm/ Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Mateusz Kudła/Wikimedia Commons

Posłuchaj

Poseł PO Mariusz Witczak o aferze taśmowej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Nowe kwestie ujrzały światło dzienne w "Gazecie Wyborczej" "Wprost" i "Do Rzeczy". Chodzi o zeznania kelnerów, którzy mieli nagrać Leszka Millera i Aleksandra Kwaśniewskiego rozmawiających o więzieniach CIA w Polsce. Obaj politycy mieli na tych taśmach ustalać wspólną wersję zdarzeń i zdecydować, że będą zasłaniali się niepamięcią w tej sprawie.

Rzecznik praskiej prokuratury Renata Mazur poinformowała, że śledczy skierowali wniosek do Prokuratury Apelacyjnej o podjęcie decyzji w sprawie ewentualnego śledztwa. - Chcemy zachować bezstronność. Te akta są w naszej prokuraturze. Znaczny krąg osób może mieć do niech dostęp a nie ulega wątpliwości, że przynajmniej część materiałów, która została opublikowana na pewno pochodzi z akt sprawy - powiedziała IAR prokurator Mazur.

Zeznania złożone przez kelnerów w CBŚ ujawniają kulisy nagrywania ważnych osobistości w restauracji "Sowa & Przyjaciele". Łukasz N. i Konrad L. przyznali, że nagrywali na zlecenie biznesmena Marka Falenty, a nagrania przekazywali mu na kodowanych pendrivach. Początkowo te materiały miały być wykorzystywane jedynie w celach biznesowych. Jednak, jak twierdzi podejrzany, później chodziło o polityczny szantaż i próbę obalenia rządu Donalda Tuska.

Według dziennikarzy podsłuchanych miało zostać 56 czołowych polityków PO, PSL i SLD.

REKLAMA

SLD: rozwiązanie tej sprawy należy pozostawić prokuraturze

Krzysztof Gawkowski jest zdania, że poza informacją prasową nie ma żadnych dowodów na to, że podsłuchano Leszka Millera i Aleksandra Kwaśniewskiego. Sekretarz generalny SLD mówi, że jak na razie nikt jednoznacznie nie stwierdził, że Miller i Kwaśniewski byli podsłuchiwani i że są jakieś nagrania. Jednak, zdaniem polityka SLD, nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby były premier z byłym prezydentem rozmawiali na temat "Polski i bezpieczeństwa państwa."

Gawkowski podkreślił, że nie ma żadnej wiedzy na temat tego, że ktoś uzgadniał jakąś wersję, poza tym, że taka sugestia pojawia się w artykule. Zdaniem sekretarza generalnego SLD, rozwiązanie tej sprawy należy pozostawić prokuraturze. Do tego - zdaniem polityka - należy zauważyć, że pamięć ludzka jest wybiórcza, a Miller nie jest premierem już 10 lat, podobnie jak Kwaśniewski prezydentem i mogą rozmawiać o tym co było w przeszłości.

Prawo i Sprawiedliwość chce sejmowej debaty

PiS będzie się domagać debaty w Sejmie ws. afery taśmowej - poinformował w poniedziałek prezes partii Jarosław Kaczyński. Były premier powiedział na konferencji prasowej, że afera się rozwija, dochodzą "bardzo istotne i bulwersujące" informacje, "i cisza".

Według prezesa PiS, "to jest stan, który pokazuje, że w Polsce jest wielka sfera ludzi, wielka część polityków, klasy politycznej, którzy są poza jakąkolwiek kontrolą, poza mechanizmami właściwymi dla państwa demokratycznego i praworządnego". W jego ocenie "istnieją bardzo poważne przesłanki, by sądzić, że ci, którzy rządzą, a także część opozycji, to ludzie, którzy w ogóle nie powinni w życiu publicznym uczestniczyć". Kaczyński zaznaczył, że dotyczy to także życia gospodarczego.

REKLAMA

Podkreślił, że stan, który bije w interesy polskich obywateli, nie może się utrzymywać dłużej. Zapowiedział, że PiS będzie się domagać debaty w Sejmie i "podjęcia wszelkich możliwych działań, by te kwestie zostały wyjaśnione".

Zdaniem Kaczyńskiego, wokół afery "powstało takie zamieszanie, taki bałagan, charakterystyczny dla tych rządów, że trudno jest cokolwiek oceniać". - Jeśli dojdziemy do władzy, to z całą pewnością opinia publiczna dowie się, jak to naprawdę było i dowie się, kto Polską rządzi, jakie są rzeczywiste relacje między ludźmi, między gospodarką, między ludźmi wielkiego biznesu a ludźmi, którzy rządzą - zapowiedział prezes PiS.

PO: nikt niczego nie chce zamiatać pod dywan

Próba odwrócenia uwagi od kwestii SKOK-ów. To odpowiedź Platformy Obywatelskiej na postulat Prawa i Sprawiedliwości dotyczący sejmowej debaty o aferze taśmowej. Poseł PO Mariusz Witczak mówił na konferencji prasowej, że sprawą podsłuchów zajmuje się prokuratura. Nikt niczego w tej kwestii nie chce zamiatać pod dywan - zapewnia. Dodaje, że politycy różnych opcji mają w sprawie status pokrzywdzonego, a nie stawia się im zarzutów.

Trzeba wyjaśnić aferę taśmową - tak mówił w radiowej Jedynce Jarosław Gowin. Lider klubu Sprawiedliwa Polska skomentował przecieki z prokuratury. Gowin powiedział, że dokładne wyjaśnienie sprawy podsłuchów to kwestia bezpieczeństwa Polski. - Zawartość tych taśm jest kompromitująca dla wielu ich bohaterów - dodał polityk.

REKLAMA

AFERA TAŚMOWA - czytaj więcej >>>

Sprawę podsłuchiwania w dwóch warszawskich restauracjach kilkudziesięciu osób, m.in. polityków, ujawnił w ub.r. tygodnik "Wprost". Jedną z nielegalnie podsłuchanych była rozmowa byłego ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką; Sienkiewicz jest jednym z pokrzywdzonych w śledztwie ws. afery taśmowej. Zarzuty prokuratura postawiła czterem osobom: biznesmenom Markowi Falencie i Krzysztofowi Rybce oraz pracownikom restauracji, w których dokonywano nagrań.

PAP/IAR/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej