Tragedia na torze - samochód wpadł w grupę kibiców
Jedna osoba poniosła śmierć, a kilka zostało rannych w wyniku wypadku na niemieckim torze wyścigowym Nuerburgring. Do tragedii doszło, gdy Nissan prowadzony przez Brytyjczyka Janna Mardenborougha przekoziołkował nad bandami ochronnymi i uderzył w grupę kibiców.
2015-03-28, 18:20
Na słynnym torze, na którym jeszcze niedawno rywalizowali także kierowcy Formuły 1, odbywały się zawody na długim dystansie serii VLN Endurance. Nie wiadomo dlaczego Brytyjczyk nagle stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z trasy. Kierowca wydostał się z pojazdu o własnych siłach i został przewieziony do szpitala na rutynowe badania. Wyścig natychmiast wstrzymano.
"Jesteśmy pełni smutku i w głębokim szoku ze względu na to, co się stało. Będziemy współpracować z organizatorami wyścigu w śledztwie w sprawie wypadku" - napisał w oświadczeniu team Nissan.
23-letni Mardenborough jest uważany za wschodzącą gwiazdę sportów motorowych. Karierę rozpoczął od zwycięstwa w rywalizacji w GT Academy - grze komputerowej, w której ścigało się wraz z nim ok. 90 tysięcy kandydatów na zawodowych kierowców. W przyszłym sezonie miał wystartować w GP3, z którego niektórzy kierowcy przebili się do Formuły 1.
REKLAMA
man
REKLAMA